wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 27 'Od kąt cię ujrzałem tylko ty byłaś najważniejsza.'

-No ale ja na prawdę się o ciebie martwię-właśnie to mnie zamurowało. Czemu niby ma się o mnie martwić? Przecież ja jestem nikim. Rozumie jak by się martwił o tą swoją dziewczynę, albo no nie wiem...o chłopców z zespołu. Dobra nie będę z niego robić pedała. Czy ja kiedyś przestanę myśleć? Dobra koniec!
-idziemy to kasy, czy jeszcze coś kupujesz?-zmieniłam temat. Nie mam zamiaru niszczyć mu życia. Dobra ja nie myślę. lalalalalalalala, kurde to nie działa, a każdy mówi że działa.
-to zależy od ciebie. Czy idziemy tam tylko na chwilę i się ulatniam...
-nigdzie nie będziesz szedł. Zostajesz na noc. To co jeszcze kupujemy?-przerwałam mu, a on był w lekkim 'szoku' ?
-jesteś pewna żebym został?-no nie, wiedziałam że zada to pytanie. Świat mnie nienawidzi, a ja go, więc jakaś kolej rzeczy jest. W sumie nie dziwie się.
-Myślisz że ja cię puszczę samego w nocy, pff-użyłam tych samych słów jak on. Myśli że ja go puszczę?
-pff. moje słowa-powiedział i zrobił jedną z tych jego minek. hahahah może go to psychiatry wyśle ?
-hahahaahhaha dobra czyli kupujemy wszystko po 2 paczki?-zapytałam się, a mu szczęka opadła.
-Ludzie! moja krew! Patrzcie i się uczcie!-powiedział tuląc mnie. Ja zaczęłam się z niego ryć.Jaka siara. Ja go nie znam.
-ja go nie znam, pierwszy raz na oczy go widzę.-powiedziałam odsuwając się od niego.
-Kurwa! Nialla Horana nie znasz?! jaka binda-powiedziała jakaś dziewczyna, która miała na sobie bluzkę z 1D, czyli na pewno fanka. Spojrzałam na Nialla i po chwili oby twoje wybuchliśmy nieopanowanym śmiechem.
-no właśnie, jaka binda. pff.-powiedział chłopak. Zmroziłam go wzrokiem.
-Dobra jak chcesz, lecz do mnie nie przychodź jak będziesz chciał jedzenie-powiedziałam.Odwróciłam się na pięcie i zaczęłam iść w kierunku wyjścia. Nie pokazywałam żadnych uczuć. Wyszłam i po chwili tego pożałowałam. Zaczął padać deszcz, który co chwili robił się w stronę ulewy. Szłam nie odwracając się. Usłyszałam jak Niall mnie woła. Nie reagowałam,
szłam dalej to puki nie poczułam jego ręki na moim
ramieniu.Odwróciłam się i tego nie żałowałam bo poczułam smak jego słodkich ust.Już nie mogłam wytrzymać i to odwzajemniłam. Boże co ja robię?!
Szybko się od niego oderwałam.
-Niall, ja nie mogę. Ty masz dziewczynę.-powiedziałam i chciałam iść dalej,ale on splótł nasze dłonie. Spojrzałam się na niego pytająco, a on się uśmiechnął, pokazując za razem swoje piękne białe ząbki.
-Dla mnie inna dziewczyny niż ty się nie liczy..
-no ale tamta to co?-powiedziałam, miałam nadzieje że powie że to jego fanka, która go pocałowała.
-tamta? Modest kazało mi się z nią chodzić. Od kąt cię ujrzałem tylko ty byłaś najważniejsza. Zrozum..Nie ma innej.Jesteś tylko ty-powiedział i ponownie złączył nasze usta. Poczułam motylki w brzuchu. Nie chce żeby to się kończyło.
-kocham cię-powiedziałam jak się oderwaliśmy. Widziałam że się uśmiecha.
-Ja ciebie bardziej-powiedziała i zaczęliśmy się kierować do tego domku. Po paru minutach byliśmy na miejscu. Chłopak odpalił laptopa a ja zajrzałam do lodówki, która o dziwo była cała w jedzeniu. Szybko przeszukałam wszystkie szafki. Pełno jedzenia. Jednak nie musieliśmy iść do sklepu. Szybko zrobiłam dużo frytek, które wyjęłam z zamrażalnika i poszłam do chłopaka.
-Co oglądamy?-zapytałam kładąc jedzenie na stole, a on otworzył usta. -chcesz może coś do picia? czy może sama cola?-dodałam z uśmiechem.
- Cola wystarczy, ty nic nie rób tylko siadaj-powiedział ciągnąc mnie za rękę tak że po chwili znajdowałam się na kanapie obok niego. -a w sprawię filmy, to ty wybieraj-dodał z uśmiechem.
-hmm..może 'tunel śmierci'?-zapytałam się, a on włączył film. Jedliśmy i oglądaliśmy tak to puki nie urwał mi się film.......

Hej, jednak dzisiaj coś napisałam, dzięki Kasi xd krótki, ale jest. Przepraszam za błędy. Kocham was ;*
jutro na pewno się coś pojawi, a teraz idę spać. Jednokierunkowych kochani <3

1 komentarz:

  1. Jejciu, jejciu cudowny! Kocham cię i tego bloga! Aaaaa... Mam taką podjarkę hahahaha pojebana ja xD. Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń