tag:blogger.com,1999:blog-83468986955402814752024-03-13T14:00:20.681-07:00Midnight memories(zakończone)bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-82449313423988823212014-03-31T06:39:00.000-07:002014-03-31T06:39:34.034-07:00Krótkie info. Hejka, jak już wiedzie miałam się nie pokazywać, ale jedna z was zapytała się mnie czy założę jeszcze jednego bloga o Niallu. hm. Szczerze założyłam.<br />
Przyjaciółka poprosiła mnie żebym z nią pisała bloga, więc zaczęłam pisać.<br />
<span style="font-size: x-large;"> <a href="http://dont-beafraidtomakeafinalbattle.blogspot.com/">[Link]</a></span><br />
Założyłam też bloga o Zaynie, jak chcecie to też wam dam linka: <a href="http://thisisglowoflove.blogspot.com/">http://thisisglowoflove.blogspot.com/</a><br />
No i został nam blog o Louisie. <a href="http://impossiblestoryglowofangels.blogspot.com/">http://impossiblestoryglowofangels.blogspot.com/</a><br />
To jest chyba wszystko co chciałam wam powiedzieć. Zapraszam do czytania,a ja zmykam już, pa kocham wam i dziękuje że byliście ze mną ♥bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-25935790116479302912014-03-20T09:37:00.000-07:002014-03-20T09:37:19.680-07:00Epilog <b><i>13 września 2016 roku, godzina 13:00 </i></b><br />
<div style="text-align: center;">
Niall</div>
<div style="text-align: left;">
Dzisiaj właśnie mija rok odkąd Ani nie ma z nami. Mimo że minęło tak dużo czasu, ja nie mogę o niej zapomnieć. Właśnie stoję na moście gapiąc się bezsensownie na wodę. Równo za 13 minut już mnie nie będzie.Czemu akurat za 13 minut, a nie teraz? może temu że chce odejść w ten sam dzień, o tej samej godzinie co mój największy skarb. Mimo takiego cierpienia, ona się jeszcze nie poddała. To puki nie zjawili się porywacze.</div>
<div style="text-align: left;">
<i> Siedziałem na kanapie w salonie oglądając telewizje, gdy nagle usłyszałem jak coś z dużą siłą upada na ziemie. Szybko poszedłem zobaczyć co się stało, lecz to co ujrzałem, na zawsze zniszczyło mój świat. Zauważyłem tam dziewczynę, która leżała cała w krwi. Szybko pobiegłem do dziewczyny. Nie miała pulsu, mimo tego zadzwoniłem na pogotowie, które po paru minutach zjawiło się na miejscu. </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Okazało się, że Ania miała guza mózgu. Wiedziała o tym, ale nie chciała nam tego mówić.Dlaczego to już nigdy nie poznam odpowiedzi...</i></div>
<div style="text-align: left;">
Spojrzałem na zegarek w telefonie. 13:12.po chwili 13:13. Wyrzuciłem gdzieś za siebie telefon i skoczyłem. Jednak przed tym Krzyknąłem 'już zawszę będziemy razem!'</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b><i>16 września 2016 roku, godzina 15:23 </i></b></div>
<div style="text-align: left;">
Wczoraj znaleźli zwłoki Nialla Horana. Niestety mimo protestu miliardów directioner's zespół się rozpadł, bo bez Nialla to nie do samo. Louis, był załamany po stracie swojej siostry, a co dopiero swojego najlepszego przyjaciela. Z pomocą swojej dziewczyny Eleanor jakoś sobie poradził, ale nadal nie może zapomnieć swojej siostry, z którą zdążył się zżyć. Liam nie mógł się pozbierać po tym jak zespół się rozpadł, ale poznał Danielle i za miesiąc biorą ślub. Zayn popełnił samobójstwo dzień po Niallu. Jego zwłoki znaleźli w jego rodzinnym domu. Zostawił list, w którym napisał że zakochał się w Ani i nie mógł już tak dalej żyć. Harry zaczął karierę solową. Zaczęli nowe życie, pozostawiając za sobą złe wspomnienia związane z niespodziewaną śmiercią Ani i swoich przyjaciół. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Hejka, przepraszam że to już ostatni rozdział :'( nie mam czasu na pisanie 2 blogów, wiec postanowiłam już skończyć ;( na tym blogu się już raczej nie pojawię, ale zapraszam na mój 2 http://impossiblestoryglowofangels.blogspot.com/ mam nadzieje że się nie gniewacie, a ja już się z wami żegnam. </div>
bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-41022276004241820992014-02-25T13:04:00.000-08:002014-02-25T13:09:36.723-08:00Rozdział 28 'Możesz już mnie łaskawie puścić?!'<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6y8drHO8E6Wa0EZoBAQ6eUvZ8vYpZ-g6pxLp1g9jVkdGQZlN5JPy6SY6AYWKMdbnn0ZnRmUfHe-5UbOuDt8vk7lUorJRB8YBfW6pfGCNiGafA3Sk2WGFdkg_PZ5D2FCpgdnwtEXHNAbo/s1600/b0b25290001c38b550e0367f.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6y8drHO8E6Wa0EZoBAQ6eUvZ8vYpZ-g6pxLp1g9jVkdGQZlN5JPy6SY6AYWKMdbnn0ZnRmUfHe-5UbOuDt8vk7lUorJRB8YBfW6pfGCNiGafA3Sk2WGFdkg_PZ5D2FCpgdnwtEXHNAbo/s1600/b0b25290001c38b550e0367f.gif" height="111" width="200" /></a>Jedliśmy i oglądaliśmy to puki nie urwał mi się film...Obudziłam się ledwo przytomna.Zauważyłam że leże wtulona w chłopaka na kanapie.Na stole leżało wiele papierków po chipsach i tego typu rzeczy. Spojrzałam na chłopaka, który spał. Przynajmniej mi się tak wydawało. Chciałam wstać tak żeby go nie obudzić. Prawie mi się udało ale poczułam jak po on pociąga mnie za rękę tak że po chwili znowu leżałam na nim.<br />
-Gdzie się to wybiera? bez mojej zgody-zapytał patrząc mi w oczy. Ja się z niego zaczęłam śmiać i wstałam, ale tym razem nie udało mu się mnie 'złapać'<br />
-nie będę się ciebie pytać o zgodę. Tsa. co jeszcze wymyślisz?-powiedziałam i poszłam to kuchni. Wyjęłam potrzebne rzeczy żeby zrobić kanapki. Naszykowałam wszystko,ale nie dane było mi skończyć bo po chwili poczułam na moich biodrach ręce chłopaka, który położył również głowę na moim ramieniu.<br />
-co robisz skarbie?-zapytał a ja się na niego spojrzałam.Po chwili tego pożałowałam bo nie mogłam odciągnąć się od jego pięknych błękitnych oczu.-kocham cię-dodał i poczułam jego słodkie usta, które chce ciągle czuć na swoich.Jak się oderwaliśmy przytuliłam się do blondyna.<br />
-właśnie robiłam śniadanie, ale widzę ze nie jesteś głodny, wiec nie będę kończyć-powiedziałam, a on zrobił wielkie oczy.<br />
-No.o ale ja głodny jestem-powiedział tak słodko, a za razem nie winię ze zal mi się go zrobiło.<br />
-no to na razie weź te kanapki, które udało mi się naszykować, a zaraz zamówię pizze-powiedziałam, a chłopakowi pojawił się wielki uśmiech na twarzy. Zaczęłam się z niego śmiać.<br />
-tylko ma być duża-powiedział i wziął jedną kanapkę i zaczął ją jeść.<br />
-smacznego-powiedziałam i się uśmiechnęłam. Wyszłam z kuchni,wzięłam szybko swoją torebkę żeby chłopak się nie skapnął i wyszłam po cichu z domu. Poszłam do najbliższej pizzerii i zamówiłam 3 wielkie pizze na wynos. Czekałam z jakieś 12 minut aż mi przynieśli zamówienie. Zapłaciłam i jakoś wzięłam i przytargałam do domku. Położyłam je na stole w kuchni. Nigdzie nie widziałam chłopaka.<br />
-gdzie ty byłaś?! ludzie ja tu się martwię, a ty gdzieś łazisz-usłyszałam głos za moimi plecami. Wystraszyłam się i podskoczyłam ze strachu.<br />
-nie strasz-złapałam się za serce.Trochę słabo mi się zrobiło, ale udawałam że wszystko ok-byłam bo pizze-dodałam już trochę uspokojona. Było mi duszno, więc wyszłam przed domek. usiadłam na ziemi i próbowałam jakoś uspokoić swoje serce, które cały czas biło ze strachu.<br />
-kochanie, co jest?-usłyszałam przestraszony głos chłopaka, który już po chwili znalazł się obok mnie.<br />
-nie, nic nie jest. Czemu nie jesz?<br />
-Bez ciebie nie będę jadł-powiedział stanowczo.<br />
-idź jedz, ja później coś ze zrobię-powiedziałam nie zwracałam na niego uwagi. Chłopak wstał i wziął mnie na ręce.<br />
-puść mnie! postaw mnie na ziemi! Niall, słuchasz ty mnie?!-krzyczałam żeby mnie puścił, a on nadal szedł w stronę kuchni.<br />
-nie puszcze cię do puki nie zjesz-powiedział i wszedł do kuchni.<br />
-dobra zjem,ale możesz już mnie łaskawie puścić?! -krzyknęłam zła, a on mnie puścił<br />
-masz to zjeść-wskazał na pizze. Nie chętnie wzięłam jeden mały kawałek i zaczęłam jeść. Chłopak jak zobaczył że jem też zaczął spożywać posiłek.<br />
<br />
Hejka,sorry ze tak długo czekaliście ;c przepraszam za błędy ;c mam nadzieje że wam się podoba? a jak wam się podoba nowy wygląd bloga? mam nadzieje że przypadł wam do gustu ;*bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-64231017882491063152014-02-18T14:32:00.000-08:002014-02-19T10:29:40.205-08:00Rozdział 27 'Od kąt cię ujrzałem tylko ty byłaś najważniejsza.'-No ale ja na prawdę się o ciebie martwię-właśnie to mnie zamurowało. Czemu niby ma się o mnie martwić? Przecież ja jestem nikim. Rozumie jak by się martwił o tą swoją dziewczynę, albo no nie wiem...o chłopców z zespołu. Dobra nie będę z niego robić pedała. Czy ja kiedyś przestanę myśleć? Dobra koniec!<br />
-idziemy to kasy, czy jeszcze coś kupujesz?-zmieniłam temat. Nie mam zamiaru niszczyć mu życia. Dobra ja nie myślę. lalalalalalalala, kurde to nie działa, a każdy mówi że działa.<br />
-to zależy od ciebie. Czy idziemy tam tylko na chwilę i się ulatniam...<br />
-nigdzie nie będziesz szedł. Zostajesz na noc. To co jeszcze kupujemy?-przerwałam mu, a on był w lekkim 'szoku' ?<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnOIGQXsRY_lM3MTZo5dPdlRsujcjm5JoL6YMEpJ-67mDPQwUgtWnm9TNFMwe870ZyLSUMhScq1eTQVkaALgD-OYgWJ73gZp6J9HW-aquoE1YYXrx31h8Yl2gamVGccp1UPgLVyYTbbUs/s1600/tumblr_mvbzhpupG81rxkzk5o4_250.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnOIGQXsRY_lM3MTZo5dPdlRsujcjm5JoL6YMEpJ-67mDPQwUgtWnm9TNFMwe870ZyLSUMhScq1eTQVkaALgD-OYgWJ73gZp6J9HW-aquoE1YYXrx31h8Yl2gamVGccp1UPgLVyYTbbUs/s1600/tumblr_mvbzhpupG81rxkzk5o4_250.gif" /></a>-jesteś pewna żebym został?-no nie, wiedziałam że zada to pytanie. Świat mnie nienawidzi, a ja go, więc jakaś kolej rzeczy jest. W sumie nie dziwie się.<br />
-Myślisz że ja cię puszczę samego w nocy, pff-użyłam tych samych słów jak on. Myśli że ja go puszczę?<br />
-pff. moje słowa-powiedział i zrobił jedną z tych jego minek. hahahah może go to psychiatry wyśle ?<br />
-hahahaahhaha dobra czyli kupujemy wszystko po 2 paczki?-zapytałam się, a mu szczęka opadła.<br />
-Ludzie! moja krew! Patrzcie i się uczcie!-powiedział tuląc mnie. Ja zaczęłam się z niego ryć.Jaka siara. Ja go nie znam.<br />
-ja go nie znam, pierwszy raz na oczy go widzę.-powiedziałam odsuwając się od niego.<br />
-Kurwa! Nialla Horana nie znasz?! jaka binda-powiedziała jakaś dziewczyna, która miała na sobie bluzkę z 1D, czyli na pewno fanka. Spojrzałam na Nialla i po chwili oby twoje wybuchliśmy nieopanowanym śmiechem.<br />
-no właśnie, jaka binda. pff.-powiedział chłopak. Zmroziłam go wzrokiem.<br />
-Dobra jak chcesz, lecz do mnie nie przychodź jak będziesz chciał jedzenie-powiedziałam.Odwróciłam się na pięcie i zaczęłam iść w kierunku wyjścia. Nie pokazywałam żadnych uczuć. Wyszłam i po chwili tego pożałowałam. Zaczął padać deszcz, który co chwili robił się w stronę ulewy. Szłam nie odwracając się. Usłyszałam jak Niall mnie woła. Nie reagowałam,<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQYO3A4uE1DcXsmm-YyYyG3VBX8SnypwQ1_o186vpBywVkaCggjBaJGHE2GYLuwXEtOxmTXrsO45IcGlLixvj8Xb9xi8gez8FP6v0Drrr1jc2GshO1oo44S9-rILazW0VQWm-OUTAEoMA/s1600/43233175978886311334_large.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQYO3A4uE1DcXsmm-YyYyG3VBX8SnypwQ1_o186vpBywVkaCggjBaJGHE2GYLuwXEtOxmTXrsO45IcGlLixvj8Xb9xi8gez8FP6v0Drrr1jc2GshO1oo44S9-rILazW0VQWm-OUTAEoMA/s1600/43233175978886311334_large.gif" height="135" width="320" /></a></div>
szłam dalej to puki nie poczułam jego ręki na moim<br />
ramieniu.Odwróciłam się i tego nie żałowałam bo poczułam smak jego słodkich ust.Już nie mogłam wytrzymać i to odwzajemniłam. Boże co ja robię?!<br />
Szybko się od niego oderwałam.<br />
-Niall, ja nie mogę. Ty masz dziewczynę.-powiedziałam i chciałam iść dalej,ale on splótł nasze dłonie. Spojrzałam się na niego pytająco, a on się uśmiechnął, pokazując za razem swoje piękne białe ząbki.<br />
-Dla mnie inna dziewczyny niż ty się nie liczy..<br />
-no ale tamta to co?-powiedziałam, miałam nadzieje że powie że to jego fanka, która go pocałowała.<br />
-tamta? Modest kazało mi się z nią chodzić. Od kąt cię ujrzałem tylko ty byłaś najważniejsza. Zrozum..Nie ma innej.Jesteś tylko ty-powiedział i ponownie złączył nasze usta. Poczułam motylki w brzuchu. Nie chce żeby to się kończyło.<br />
-kocham cię-powiedziałam jak się oderwaliśmy. Widziałam że się uśmiecha.<br />
-Ja ciebie bardziej-powiedziała i zaczęliśmy się kierować do tego domku. Po paru minutach byliśmy na miejscu. Chłopak odpalił laptopa a ja zajrzałam do lodówki, która o dziwo była cała w jedzeniu. Szybko przeszukałam wszystkie szafki. Pełno jedzenia. Jednak nie musieliśmy iść do sklepu. Szybko zrobiłam dużo frytek, które wyjęłam z zamrażalnika i poszłam do chłopaka.<br />
-Co oglądamy?-zapytałam kładąc jedzenie na stole, a on otworzył usta. -chcesz może coś do picia? czy może sama cola?-dodałam z uśmiechem.<br />
- Cola wystarczy, ty nic nie rób tylko siadaj-powiedział ciągnąc mnie za rękę tak że po chwili znajdowałam się na kanapie obok niego. -a w sprawię filmy, to ty wybieraj-dodał z uśmiechem.<br />
-hmm..może 'tunel śmierci'?-zapytałam się, a on włączył film. Jedliśmy i oglądaliśmy tak to puki nie urwał mi się film.......<br />
<br />
Hej, jednak dzisiaj coś napisałam, dzięki Kasi xd krótki, ale jest. Przepraszam za błędy. Kocham was ;*<br />
jutro na pewno się coś pojawi, a teraz idę spać. Jednokierunkowych kochani <3bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-75967266543295986742014-02-18T12:08:00.000-08:002014-02-18T12:08:09.140-08:00Rozdział 26 'Kurwa, nie będziesz mi mówił co ja mam to jasnej cholery robić!' -nie wkurwiaj mnie-powiedziałem już wkurzony i wyszedłem z domu Karoliny.Szedłem tak gdy nagle...<br />
Zadzwonił do mnie telefon..Nie znajomy...Nie chciałem odbierać ale już z miłą niechęcią odebrałem.<br />
(N: Niall, Niez: Nieznajomy )<br />
N-tak ?<br />
Niez-Hmm. mam pytanie...Jak bardzo zależy ci na Ani?<br />
N-a co cie to?<br />
Niez-czyli znaczy że bardzo?<br />
N-nie zależy mi na niej. Kurwa co za pojebany świat (xd)<br />
Niez-dobra nie udawaj, każdy wie że ją kochasz. No nie kłam.<br />
N- a co cię to niby obchodzi ?<br />
Niez-Obchodzi i to bardzo.<br />
N- nie wiem o co ci chodzi.<br />
Niez-Podpowiem, uważaj na swojego skarpa.Niedługo może go zabraknąć.<br />
N-co kurwa chcesz z nią zrobić?! co ci kurwa niby zrobiła?!<br />
Niez-zobaczysz. Jak ci na niej zależy to pilnuj ją, a może nie. To zależy od ciebie.Jak ja kochasz do lepiej uważaj-powiedział i się rozłączył. Kurwa jak on coś jej zrobi to znajdę gościa i go zabije. Obiecuje! Szybko wyjąłem telefon i szybko wybrałem numer Ani.<br />
(A-Ania, N-Niall)<br />
A-Taaak?<br />
N-Gdzie jesteś?<br />
A-Ja?? Ja jestem w lesie, a co?<br />
N- To szybko wracaj do domu!<br />
A-Czemu niby?<br />
N-Jesteś sama?<br />
A-taaa. Robert sobie poszedł, ale o co ci kurwa chodzi?!<br />
N-Wracaj szybko,albo ja idę do ciebie. Gdzie jest ten las?<br />
A-Nie daleko parku, a co? kurwa co niby się dzieje?<br />
N-Czekaj tam gdzie jesteś, nie ruszaj się nigdzie zaraz będę.<br />
A-okey?-zdążyłem tylko to usłyszeć i się rozłączyłem. Szybko zacząłem biegnąć w stronę dziewczyny. Nie chce żeby coś jej się stało. Kurwa nie wybaczę sobie jak ten gnojek jej coś zrobi. Nie wybaczę. Po paru minutach byłem na miejscu, ale nigdzie nie widziałem dziewczyny. Biegłem przez las to puki nie zobaczyłem jakiegoś małego domku koło wodospadu.Szybko do niego wbiegłem.Jak tylko zobaczyłem że nic jej nie jest odetchnąłem z ulgą. Szybko ją przytuliłem. Mozę wydawać się do dziwne, ale boję się o nią.<br />
-Mogę wiedzieć co ty to cholery wyprawiasz?!-krzyknęła odrywając się ode mnie.<br />
-Martwię się?<br />
-Kurwa to po to tylko tyle krzyku?! Chyba umie sama o siebie zadbać. Czy może jeszcze wynajmiesz mi Niańkę?! To chyba by była lekka przesada, ale po tobie nie wiem czego można się już spodziewać!-nadal krzyczała.<br />
<div style="text-align: center;">
<u>Ania</u></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPkVkEpWdGJr_3rmI3LLS_Jk8Ndz7m_m_niq0zPthEQ1Oos7CeQA-LUd-L6N0VMAgCjl_tC73otLaDi1hHgFZbnUJvVguLyMiR1obcYW01cc4mBZqWGmXJ1TpgpR_q5b1ZKwCGTW9eZDc/s1600/katerinnnnnnnaKath+pierce.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a>Kurwa, ja tu myślę że coś się stało, a on se się martwi. Myślałam że mnie szlak zaraz trawi. </div>
<div style="text-align: left;">
-weź głęboki wdech i wydech-powiedział a ja tak zrobiłam. -Lepiej?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfEm-ti_nhqfoakGhA6E5n2zuPjn4PCNUv7wySr4f9a3LEmJSpToapgMxvA1jC63CvHucmcQDlrBBiOxrkBEOIPkFHYnAvp6GBH3Ps957_3EsFkXtunpvlt6sxMnsZgOoW-L-uC2VE5_c/s1600/katerinnnnnnnaKath+pierce.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfEm-ti_nhqfoakGhA6E5n2zuPjn4PCNUv7wySr4f9a3LEmJSpToapgMxvA1jC63CvHucmcQDlrBBiOxrkBEOIPkFHYnAvp6GBH3Ps957_3EsFkXtunpvlt6sxMnsZgOoW-L-uC2VE5_c/s1600/katerinnnnnnnaKath+pierce.gif" height="153" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
-Nie!-nadal byłam zła. Kurwa, nie mogę go zrozumieć.W sumie sama nie wiem czemu jestem na niego zła. Nie, nie jestem o niego zazdrosna. Przecież nawet go nie kocham,a mam być zazdrosna? nie, dobra Ania, przestań myśleć... </div>
<div style="text-align: left;">
Lekarz nie kazał ci się denerwować. </div>
<div style="text-align: left;">
-no to się uspokój- nie wiem z kąt on może być taki spokojny. Kurwa debil (xd) </div>
<div style="text-align: left;">
-Nie!-krzyknęłam jeszcze głośniej,ale nie było mi to na rękę bo chłopak do mnie potrzedł i mnie pocałował. Szczerzę? to mnie uspokoiło, ale czemu on to zrobił? przecież on ma dziewczynę.Chciałam się od niego oderwać, ale nie mogłam.Czemu? sama nie wiem. Nie mogła. Coś mnie ciągnęło by odwzajemnić, ale nie ona ma dziewczynę. Nie mogę. Nie chętnie się od niego oderwałam, chodziarz coś chciało żebym z nim trwała tak całe życie. Nie, Ania.Ty się w nim nie zakochałaś. Nie, to nie możliwe. Nie, nie,nie,nie,nie,nie,nie. Może jednak? Popatrz, jesteś o niego zazdrosna, bolało cię to jak zobaczyłaś go z tą dziewczyną. Uwierz kochasz go, ale nie chcesz tego przyjąć.Czemu już nie mogę ci powiedzieć. musisz sama odgadnąć hasło na tą zagadką. Może jak ci go zabraknie to wtedy sobie to uświadomisz-odezwał się głos w głowie, który chyba ma racje. No ale ja i Niall? Przecież ja jestem zwykłą dziewczyną, a on? przecież to zniszczy mu karierę. Jak kochasz go, a on ciebie to kariera nie stanie wam na drodze do szczęścia-znowu odezwał się ten sam głos.No ale on mnie nie kocha, przecież ma dziewczynę. Może kochać ciebie i ją-no to do mądrości nie należy, ale ciekawe kogo by wybrał. Ona jest piękna, chuda, fajna, miła,a ja? Nie, na pewno wybrał by ją. </div>
<div style="text-align: left;">
-Teraz się uspokoiłaś?-zapytał tym słodkim Irlandzkim głosem. Kurwa, a jak na serio się w nim zakochałam? nie, on ma ją. Nie mogę nawet myśleć że może będę kiedyś z nim. Nienawidzę życia! </div>
<div style="text-align: left;">
-tak-powiedziałam już całkiem spokojna.Widziałam jak blondynek się uśmiecha.Boże...Jaki on jest piękny.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQNP1Af-27tk9c85fRgwtglgEy2mIg2g7lm3eC2Nf1KxFeJwqkd__Mu1Ju0bpisNjhyphenhyphenHl3KuVKplSfqJtctECPZYqLqQ4bNAc-b3cjdWWCZm1Qwzf7vMPWfJX78wdJJQcWrapsOfHW0Sg/s1600/c4dbe0570011f11f529b3ccf.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQNP1Af-27tk9c85fRgwtglgEy2mIg2g7lm3eC2Nf1KxFeJwqkd__Mu1Ju0bpisNjhyphenhyphenHl3KuVKplSfqJtctECPZYqLqQ4bNAc-b3cjdWWCZm1Qwzf7vMPWfJX78wdJJQcWrapsOfHW0Sg/s1600/c4dbe0570011f11f529b3ccf.gif" height="251" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Dobra Ania! nie możesz o nim myśleć. No ale nie mogę. Musisz. Dobra uspokój się.Jestem spokojna. </div>
<div style="text-align: left;">
Nie dobra coś chyba mi dosypali do tej coli.</div>
<div style="text-align: left;">
-Chcesz może chipsy?-zapytałam próbując zmienić temat. </div>
<div style="text-align: left;">
-A masz?! Jasne ze chce! ja nie chcieć? pff.-powiedział, a ja się zaczęłam z niego śmiać. Znowu wrócił ten mały słodki głodomorek. Poszłam do kuchni i wyjęłam z mojej wielkiej torby paczkę chipsów i cole. Wzięłam to i poszłam do blondyna. </div>
<div style="text-align: left;">
-Gdzie jemy? tu czy może nad wodą? a może obejrzymy jakiś film na laptopie?-zapytałam się go, a on otworzył usta.<br />
-Czemu ty nie jesteś moja dziewczyną? masz wszystko, Louis ma szczęście, no i ten twój chłopak-powiedział już trochę nie pewnie.<br />
-Nie mam chłopaka.Chciałam trochę wkurzyć Louisa-powiedziałam trochę spłoszona, no ale taka prawda. Nie chce żeby Niall się wkurzyła tak jak z Olivierem.Wtedy nie wiem co mu odbiło. Położyłam cole i chipsy na stole i poszłam po resztę jedzenia i laptopa. Mina Nialla była bezcenna. W sumie kto normalny bierze tyle jedzenia na jedną noc i to tego laptopa i gitarę. No ale kto powiedział że ja jestem normalna. Przyniosłam do wszystko to pokoju.<br />
-ludzie, kocham cię!-krzyknął radosny. Szkoda że tego nie czuje. Dobra Ania miałaś o tym nie myśleć.<br />
-No co? to mało. Tak i tak muszę iść jeszcze coś kupić. Kupiła bym więcej tego, ale torba była ciężka. -powiedziała wzruszając ramionami, a jego mina mnie rozwaliła.<br />
- no to ja mogę iść z tobą. Nie puszczę cię samą w nocy-powiedział wstając<br />
-Niall jest 17 co mi może się stać?-zapytałam, nie wiem po co on tak się martwi.Jakby nie chciał mi o czymś powiedzieć. Tylko czego? Może się dowiem, może nie. Kto to wie? na pewno nie ja.<br />
-nie marudź tylko chodź-złapał mnie za rękę za razem ciągnął mnie do wyjścia. Co mu się dzisiaj stało? <br />
Jak byliśmy już na dworze, puściłam jego dłoń,która moim zdaniem idealnie pasuje do niego. Nie Ania! miałaś przestać. Spojrzałam na Nialla, który udawał że jest poważny, ale mu to nie wychodzi.Po paru minutach 'cichej' drogi byliśmy pod sklepem. Niall szybko gdzieś polazł, a ja zrezygnowana poszłam do działu z gazetami. Było mi na rękę to że Niall wziął wózek. Po jakiś 15 minutach się skapnęłam że nie ma Nialla. Poszłam go szukać, ale nigdzie go nie widziałam. Wyszłam ze sklepu. Nie było go. Kurwa to nie jest śmieszne.<br />
-Może już poszedł do tego domku?-pomyślałam. No ale on mnie zostawił? tak samą? Dobra, co ja niby się miałam spodziewać. Tego że będzie chciał ze mną chodzić? pff. Nawet tak nie mogę myśleć. On ma dziewczynę, a może on właśnie do niej poszedł. Kurwa!<br />
-Jak ja nienawidzę życie!-krzyknęłam tak że osoby przechodzące obok mnie spojrzały się, a w ich oczach mogłam ujrzeć ból. Wyczytałam z nich 'Biedna, czemu świat rani akurat ludzi w tym wieku?' Chciałabym znać na to odpowiedz. No ale nie poznam. Z całej siły kopnęłam kamyk, który leżał samotnie na chodniku. Zadzwonił do mnie telefon...nieznajomy numer..Trochę się bałam,ale już odebrałam...<br />
(A-Ania, Niez-Nieznajomy )<br />
A-Tak?<br />
Niez-Niall mówił ci że masz się blisko niego trzymać.<br />
A-Yyy. nie, mogę chodzisz wiedzieć z kim rozmawiam?<br />
Niez-Znamy się...Niall jest w sklepie, lepiej idź do niego. Na prawdę, lepiej uważaj.<br />
A- Kurwa, nie będziesz mi mówił co ja mam to jasnej cholery robić!-krzyknęłam i się rozłączyłam. Pięknie..Muszę się wracać po tego debila.Ma szczęście ze jestem blisko sklepu. Po chwili zauważyłam chłopaka w dziale ze słodyczami.Podeszłam do niego. W ogóle nie zwrócił na mnie uwagi. Co to niby ma być?! nie dobra Ania, wdech i wydech. Lepiej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT-O-DBJYVVVF4n5jPvJh0h79wfjcP6ELoFFkvy1mNmIpeDnRIyhV0kPIXYsPXcUn_azb7h9L0fD6qoqf4VTTa1FoCUbJhwEzj9IKVr3x1md8iJ49RiNXGvsmqu8osVA8K89BS0h0p2Ik/s1600/elena-elena-gilbert-nina-dobrev-vampire-diaries-Favim.com-297356_large.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT-O-DBJYVVVF4n5jPvJh0h79wfjcP6ELoFFkvy1mNmIpeDnRIyhV0kPIXYsPXcUn_azb7h9L0fD6qoqf4VTTa1FoCUbJhwEzj9IKVr3x1md8iJ49RiNXGvsmqu8osVA8K89BS0h0p2Ik/s1600/elena-elena-gilbert-nina-dobrev-vampire-diaries-Favim.com-297356_large.gif" height="179" width="320" /></a></div>
-Czy ja o czymś nie wiem?-walnęłam prosto z mostu. Chłopak podskoczył ze strachu przy okazji upuszczając paczkę żelków. podniosłam je i włożyłam na poprzednie miejsce. Skrzyżowałam ręce na piesi-doczekam się odpowiedzi?<br />
-ale o co ci chodzi?<br />
-o tajemniczego nieznajomego. Czemu ktoś w ogóle myśli że ja cały czas będę się ciebie trzymać, pff.<br />
Ludzie nie mają mózgu-powiedziałam, próbowałam brzmieć jakoś, no przekonująco i chyba chłopak się nabrał, można to zobaczyć po jego przestraszonej minie. Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.-no weź, mogłeś mi powiedzieć. Ja już myślałam że na prawdę się o mnie martwisz.<br />
-no ale ja na prawdę się o ciebie martwię-właśnie to zdanie mnie zamurowało.<br />
<br />
<br />
Hejka, przepraszam że tak długo czekaliście, ale mało komentujecie i nikt mnie nie motywuje ;cccc Obiecuje że jutro spróbuje coś napisać. Proszę komentujcie. Tym co komentują z całego serca dziękuje <3<br />
Przepraszam że taki beznadziejny no ale nie miałam weny, a po za tym życie mi się pieprzy no i nie mam sił ;/ Kocham was <3 proszę komentujcie, nawet z anonima. Proszę ;cccccc </div>
bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-79508932749808500482014-02-14T12:03:00.001-08:002014-02-18T08:33:24.708-08:00Rozdział 25 'No widzisz, mam swoje źródła'Po chwili odpłynąłem w krainę Morfeusza...<br />
*Oczami Ani*<br />
Wczoraj po tej małej 'kłótni'. Jak w ogóle można nazwać ją tak. Jakoś dziwnie się czułam. Było mi strasznie duszno, ledwo mogłam oddychać.Ale to mnie nie za bardzo interesuje. Nie wiem czemu. Dziwnie się czuje ze 'oszukałam' chłopców z tymi oświadczynami. Zastanawia mnie to czemu Niall się tak zachował. Coś musiało się stać, przecież nigdy tak się nie zachowywał. Nie wiem czemu nie mogę przestać o tym myśleć.<br />
Jakiś czas temu przyszedł to mnie ten Kardiolog, czy jak on się nazywa i powiedział że nie mogę się denerwować i mam zacząć jeść. Pomyślicie że może do dziwne, że muszę jeść czy problemami z serce, ale to normalne. Wiele wad czy problemów serca zaczyna się od problemów z odżywianiem.Moja 'mama' zawsze mi to mówiła jak nie chciałam jeść. Całe życie mi to powtarzała, ale i tak nigdy nie miałam wielkiego apetytu.Takie życie. Jak tylko lekarz powiedział że mogę już iść do swojego domu, podziękowałam i włożyłam słuchawki w uszy i wyszłam. Od razu jak przekroczyłam próg drzwi szpitala zaatakował mnie świeży powiew powietrza.Od razu zrobiło mi się o wiele lepiej.Chciałam skorzystać z tej pięknej pogody, więc zaczęłam kierować się w stronę parku. Stanęłam na mostku i wpatrywałam się w piękny krajobraz tego miejsca. Jednak moją uwagę skupiłam na jakąś zakochaną parze, która się całowała. Wpatrywałam się w nich to puki nie skapnęłam się ze to Niall. Poczułam dziwny ból w sercu, czemu? sama nie wiem. Szybko chciałam uciec żeby mnie nie zauważyli tak że już po paru minutach znajdowałam się koło jakiegoś lasu. Chodziłam tak pomiędzy drzewami.Nagle w środku lasu zauważyłam mały <a href="http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/duze/wodospad-las-jesien.jpeg">wodospad </a>a koło niego piękny mały drewniany domek.Niepewnie podeszłam i zapukałam w duże mahoniowe drzwi, nie usłyszawszy żadnej odpowiedzi otworzyłam je.<br />
-Jest tu ktoś?!-krzyknęłam, nie usłyszałam odpowiedzi. Dom wyglądał na opuszczony,ale czemu ktoś miałby opuścić taki piękny dom? Sprawdziłam wszystkie pokoje.Każdy był idealnie urządzony. Kolory idealnie koloryzowały z meblami. Nie wiem jak ktoś mógł to miejsce opuścić. Ponownie znalazłam się w korytarzu. Myślałam chwilę i postanowiłam, że zostanę tu na jedną noc. Nic się przecież nie może stać. Kierowałam się do domu by wziąć jakieś ciuchy i coś do jedzenia. Po paru minutach długiej drogi w końcu byłam na miejscu. Weszłam do domu. Zdziwiło mnie trochę to że chłopcy byli, ale i tak szybko pobiegłam do swojego pokoju. Wyjęłam swoją wielką torbę, to której włożyłam jakieś ciuchy, struj kąpielowy,Laptopa z ładowarką,gitarę, szczotkę, okulary przeciwsłoneczne, krem do opalania, jakiś ręcznik, mydło, kosmetyki i jakieś klapki. Sprawdziłam czy nie zapomniałam o czymś.A no tak! wzięłam ładowarkę do telefonu i słuchawki. Teraz jestem już gotowa na wielką nockę pod gołym niebem przy przepięknych odgłosach natury. Wzięłam swoją ''lekką'' torebkę i zeszłam na dół.<br />
-Idę do Oliviera na noc, jak jutro mnie nie będzie znaczy ze nie chce mi się tu wracać, miłej zabawy-poinformowałam ich, chodziarz nie była to cała prawda i wyszłam.Prawie skakałam z radości.Chciałam już być na miejscu.Weszłam jeszcze do sklepu i kupiłam wielką cole, chipsy,3 paczki jakiś żelków, 2 paczki popcornu, paczkę gum do żucia, czekoladę, babeczki,ciastka, pianki no i w końcu przeszłam na inny dział gdzie znalazłam zapałki i jakieś gazety. Zobaczyłam czy nie brakuje nic, jak było już wszystko poszłam do kasy i zapłaciłam za to. W końcu mogłam się kierować w stronę tego <strike>drewnianego</strike> opuszczonego domu.Po paru minutach byłam już w lesie gdzie się znajdował, szybko znalazłam się w domku. Znowu poczułam ten piękny zapach natury. Zaciągnęłam się jeszcze powietrzem i zaczęłam się 'rozpakowywać'. Szczerze? tylko wyciągnęłam jedzenie, struj kąpielowy i ręcznik. Przeprałam się w ten <a href="http://www.stylistka.pl/img/artykul/2138/stroje-kapielowe-calzedonia-lato-2009_20077_5.jpg">struj</a>, a włosy uczesałam w wysokiego kucyka. Było ciepło jak nie wiem. Usiadłam na brzegu wpatrując się w przezroczystą wodę. Zanurzyłam się, woda była gorąca.<br />
-pięknie tutaj, prawda-powiedział jakiś męski głos, za mną.Wystraszyłam się.Myślałam że nikt tutaj nie mieszka.<br />
-wystraszyłeś mnie-powiedziałam łapiąc się za miejsce gdzie znajduje się serce<br />
-przepraszam, nie chciałem. Jestem Robert-powiedział siadając koło mnie na brzegu.<br />
-nic się nie stało, Ania-powiedziałam patrząc na niego.<br />
-ładne imię zawsze pochodzi od ładnej dziewczyny-powiedział i zauważyłam ten błysk w jego oku.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxnc_vUU4OiyoLeX408cFDANu2_GRQcWst3zeCdiaVe0F7UYQFFGunLeD65CgES3R0ZTH9b95nOYuIe1T1Qyxo6bgT5_VtKEEpAXLDzJiiahs-5l1omx1w8p6EwpHc31vXdCGJCWK9mWo/s1600/pocalunek-w-wodzie-gif.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxnc_vUU4OiyoLeX408cFDANu2_GRQcWst3zeCdiaVe0F7UYQFFGunLeD65CgES3R0ZTH9b95nOYuIe1T1Qyxo6bgT5_VtKEEpAXLDzJiiahs-5l1omx1w8p6EwpHc31vXdCGJCWK9mWo/s1600/pocalunek-w-wodzie-gif.gif" height="189" width="320" /></a></div>
-yhy, jak by ta ''ładna''-narysowałam w powietrzu cudzysłów-była jeszcze ładna.-powiedziałam i spojrzałam na swoje odpicie. Ale szybko tego pożałowałam po chłopak wrzucił mnie do wody, a po chwili sam do niej wskoczył.<br />
-debil!-krzyknęłam jak już wynurzyłam się z wody.<br />
-ale kochany debil-poprawił mnie, za co dostał dużo falą wody ode mnie w prezencie za taką poprawkę.<br />
-no ej-dodał po chwili wciągnął mnie pod wodę.Nasze usta dzieliły tylko milimetry.Po chwili złączyliśmy je w namiętnym pocałunku. Może i znam go 5 minut, ale coś mnie do niego ciągnie. Wynurzyliśmy się, a on złapał mnie za rękę Uśmiechnęłam się, co on odwzajemnił.Po chwili ponownie złączył nasze usta. Trwaliśmy tak parę minut.<br />
*Oczami Nialla*<br />
Byłem wkurzony na Modest, bo chcą żebym chodził z jakąś modelką.Kurwa, czemu ona nie może być Anią? tak to bym z miłą chęcią z nią chodził.Życie jest niesprawiedliwe, zawsze tak było.<br />
-Niall? coś się stało?-zapytała się mnie Karola xd<br />
-ta, co miało by mi się niby stać?<br />
-no nie wiem, więc dlatego pytam-wzruszyła ramionami.-Ej dzwonić do Ani? -dodała wyciekając telefon i szperała coś w telefonie, po chwili włączyła głośnik.<br />
( A-Ania,K-Karolina, N-Niall,Lo-Louis,)<br />
A: t.a.a.a.a.ak.? haha przestań<br />
K: gdzie jesteś?<br />
A: yyy. teraz? w jeziorze, hahahaha.<br />
Lo: gdzie? ;o<br />
A: no co? to że wy siedzicie w domu...Odwal się ode mnie gadam przez telefon-mówiła do kogoś....Nie znaczy że ja mam gnić w nim w taką piękną pogodę.<br />
K: taaa. okey, ale mogę wiedzieć z kim jesteś?!<br />
A: Z moim chłopakiem? hallo? ludzie ziemia do was.-Że co? byłem w szoku.<br />
N: a ot kiedy ty masz chłopaka?<br />
A: a co cię to?! pff. a ty od kiedy masz dziewczynę?<br />
N: z kąt wiesz ze mam dziewczynę?-byłem zdziwiony, ale z kąt ona wie o tej modelce.<br />
A:No widzisz, mam swoje źródła.<br />
N: bardzo śmieszne.<br />
A: no śmieszne, ja muszę kończyć bo on zaraz mi wyrwie ten telefon-powiedziała nadal się śmiejąc i się rozłączyła.<br />
-hahahhahahhahaha ty masz d.z.i..e...e.w.c.c.z.y.n.n.ę?-powiedział przez śmiech Harry<br />
-coś w tym dziwnego?<br />
-No nie. tylko z dnia na dzień wiedzieć taką nowinę.-nadal się śmiał<br />
-nie wkurwiaj mnie-powiedziałem już wkurzony i wyszedłem z domu Karoliny. Szedłem tak gdy nagle....<br />
<br />
Hejka, na wstępie przepraszam ze tak długo czekaliście i że taki krótki ;-; nie mam weny ani pomysłów ;c liczę na jakieś komentarze, może one jakoś mnie zmotywują do pisani ;/ kocham was ;* przepraszam za błędy.<br />
ps. Wszystkieeeeego najlepszego Kasia ♥ kc <3<br />
bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-54396026740371280462014-02-09T04:19:00.003-08:002014-02-09T06:04:36.473-08:00Rozdział 24 ''Czemu ty to zrobiłaś?!''No i tak właśnie się stało....<br />
(Nadal oczami Nialla )<br />
Próbowałem wszystkiego by tylko nie myśleć o jej ślubie... czemu akurat jak musiałem się w niej zakocha?! Może i jest piękna, mądra, wysportowana, radosna, miła, fajna i nie tylko, ale czy to znaczy ze ja mam cierpieć ?! czemu ja?! chce już mieć epilog mego nieszczęśliwego życia...Myślałem tak i szperałem w telefonie, gdy nagle...<br />
-Yyyy, Niall?! Żyjesz ?-powiedziała radośnie brunetka machając mi przed oczami swoją małą rączkom, jednocześnie przerywając mi nerwowe szukanie czegoś w telefonie, sam nawet nie wiem czego szukałem...<br />
Spojrzałem na nią pytająco, nie chciało mi się nic mówić, bo bałem się ze rozpozna smutek i ból w moim głosie...<br />
-o co chodzi? gdzie jest reszta?-powiedziałem nie wiedząc kompletnie nic...Kurwa! ona jest taka cudowna..<br />
I znowu rzeczywistość! Czy ja kiedyś będę ciągle w krainie marzeń na zawsze? chce mi się ryczeć, wiem żałosne, ale ja naprawdę ją kocham i zrobię dla niej wszystko...;c czemu ja? chce już zakończyć całe to beznadziejne życie, w którym nawet osoba, która jest dla mnie ważna nie czuje nic do mnie...<br />
-poszła do sklepu, co ty taki zapatrzony w ten telefon? zakochałeś się w nim czy co?-zapytała radośnie siadając koło mnie...Świetnie! Kurwa! jeszcze zostałem z nią sam, Boże czemu ja?!<br />
-nudzi mi się, a ty czemu nie pojechałaś z nimi-powiedziałem, szczerzę?! wolę siedzieć sam niż przy niej, ona jest taka cudowna.No i w takich chwilach chce być tym Olivierem (xd) Ma szczęście, jakbym ja miał takie szczęście jak on, nigdy, a to nigdy bym tego nie zepsuł... Czemu ona musi być taka piękna?! Nienawidzę życia...<br />
- a co wyganiasz mnie?-zapytała patrząc na mnie tym swoim wzrokiem..Miałem ochotę ja pocałować,ale nie mogłem...Może i ja kocham, ale jej serce należy to innego...<br />
-nie, tylko po co masz tu siedzieć ze mną, jak możesz latać po sklepach z nimi, sam ledwo ze sobą wytrzymuje,a co dopiero ty wytrzymasz-odpowiedziałem bez zastanowienia...W sumie taka prawda...<br />
-Niall przestań! nie chce mi się słuchać takich bzdur! -powiedziała ponosząc ''trochę'' ton<br />
-co? taka prawda-wzruszyłem ramionami-a no tak, bym zapomniał, jak tam dzień z Olivierem?-zapytałem ciekawy jak im minął dzień, szczerzę? nie chciałem żeby coś podejrzewała<br />
-spoko, szczerze bałam się na początku,ale później było wszystko ok, pogodziliśmy się i pogadaliśmy i koniec, normalka-powiedziała bez uczuciowo?! Ale jak to?! A gdzie niby oświadczyny i reszta?!<br />
-no ale mówiłaś że ci się oświadczył?-byłem w szoku....<br />
-nooo, chciałam was trochę nabrać i chyba się udało-powiedziała śmiejąc się-jesteśmy tylko przyjaciółmi, a pierścionek dostałam w jakieś patce do mnie.-dodała...Byłem zły..Jak ona mogła do zrobić?!<br />
-czemu ty to zrobiłaś?!-chciałem jak najszybciej usłyszeć odpowiedź..Widziałem że była w szoku...Długo nie usłyszawszy odpowiedzi poszedłem do swojego pokoju...Cały czas byłem na nią zły...Nie wiem dlaczego,ale byłem...Wiem jestem słaby po poszedłem po żyletki...Od jakiegoś czasu jestem od nich uzależniony...po chwili moja ręka była w świeżych bliznach...Kurwa! znowu to zrobiłem!Szybko przemyłem rany i poszedłem do swojego pokoju...Usiadłem na łóżku i cały czas patrzyłem się na rany...Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi, szybko zakryłem zwierze blizny i powiedziałem ciche ''proszę''chodziarz nie miałem ochoty się odzywać...<br />
-Niall, coś się stało?-zapytała się brązowooka...Świetnie jeszcze ona! Czemu ciągle tylko ona?!<br />
-nie, a co miało by się stać?<br />
-no nie wiem, wiec się ciebie pytam, czemu się tak zachowujesz?-zapytała, no i koniec,wiedziałem że kiedyś się to stanie, wiedziałem że kiedyś to powie...<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibEb4jF2Kirq4fKXbYBlAthimyVWwNwn-fGbBBKBSBLfw9Mv0XVDqv4JA-vz7GJKR5V2T6joL52nA04ZfEtP8i7Shyphenhyphenohxgz4uF-4rvcdtfeqHEERmrRPMHSg02M9kIANDl_6XM4F41PmU/s1600/588adaac0005caee51e99a2b.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibEb4jF2Kirq4fKXbYBlAthimyVWwNwn-fGbBBKBSBLfw9Mv0XVDqv4JA-vz7GJKR5V2T6joL52nA04ZfEtP8i7Shyphenhyphenohxgz4uF-4rvcdtfeqHEERmrRPMHSg02M9kIANDl_6XM4F41PmU/s1600/588adaac0005caee51e99a2b.gif" height="172" width="320" /></a>-jak się zachowuję? normalnie, a ty jak byś się zachowywała na moim miejscu jakbyś właśnie usłyszała takie rzeczy?-powiedziałem, nie zastanawiałem się długo nad odpowiedzią...Usłyszałem że chłopaki przyjechali...Dzięki bogu!Szybko poszedłem na dół zostawiając dziewczynę samą w moim pokoju...Jednak po chwili i ona przyszła do kuchni, gdzie wszyscy się znajdowaliśmy...miałem ochotę powiedzieć im o tym...Ale postanowiłem że niech ona powie, w końcu to ona zaczęła...<br />
-powiesz im czy ja mam powiedzieć?-powiedziałem obojętnie,chciałem żeby też trochę była na moim miejscu...<br />
-Daliście się nabrać, tak naprawdę nie jestem z Olivierem, prawdą jest to że pogodziliśmy się,chciałam tylko zobaczyć jak zareagujecie-powiedziała trochę spłoszona..<br />
-wiedziałem że nas wkręcasz, ale muszę przyznać dobrą jesteś aktorką-powiedział Harry..<br />
-dzięki-powiedziała już radośnie, serio? Oni się nie nabrali a ja?grr..(xd)Czemu muszę być taki naiwny?!<br />
-no ja mam nadzieje że nie jesteście razem-powiedział stanowczo Louis...jeszcze on?! ;-;<br />
-Miałam mu dać szanse...Ale za mocno się bałam że to się powtórzy-powiedziała spuszczając głowę...Szkoda było mi jej...Już sam nie wiem co czuje! jestem beznadziejny! ;-; Chciałem iść do swojego pokoju, ale chłopaki mnie zatrzymali na ''noc filmową'' Znowu? ;-; Usiedliśmy w salonie...Louis,Ania,Zayn i Liam usiedli na kanapie, a Harry usiadł na fotelu na przeciwko mnie...<br />
*Oczami Louisa*<br />
Dzisiaj znowu zrobiliśmy ''noc filmową''. Wszystko było dobrze aż do pewnego czasu...W połowie filmu zauważyłem że Ania ciężko oddycha...Nie wiedziałem co jej jest...<br />
-Ania, nic ci nie jest?-zapytałem się przestraszony....<br />
-tak, tylko duszno tu jest-powiedziała prawie nie kontaktując...<br />
-Jedziemy do szpitala-powiedziałem,a reszta szybko ruszyła w stronę samochodu...Wziąłem Anię na ręce i też poszedłem do pojazdu...Położyłem ją z tyłu auta...Jakoś się zmieściliśmy, w końcu nasze auto to małych nie należy...Ruszyliśmy i po 30 minutach byliśmy pod budynkiem.Znowu wziąłem ją na ręce i po chwili byliśmy przed recepcją...<br />
-Może ja przyjąć jakiś lekarz?-zapytałem, patrząc na kruche ciało dziewczyny.<br />
-chwila-powiedziała i robiła coś przy komputerze-proszę pod pokój 24-dodała z uśmiechem, a ja tylko podziękowałem i szybko poszedłem do tego pokoju, kolejki nie było, wiec miałem szczęście, w sumie o 1 w nocy kto by czekał na wizytę u lekarza? zapukałem do drzwi...Po chwili usłyszałem ciche proszę...<br />
-przyjmie ją pan?-zapytałem z nadzieją, bałem się o nią...Nie dawno wyszła ze szpitala i znowu ma się w nim znaleźć? boże czemu akurat moją siostre musisz tak karać?! co ona ci takiego zrobiła?!<br />
-tak,połóż ją tu-powiedział pokazując jakieś łózko..Padał ją, a ja czekałem tylko na to że powie mi że to nic poważnego i będzie mogła wracać do domu...Po chwili skończył i nie miał dobrej miny...<br />
-i co z nią? nic jej nie jest?-zapytałem przestraszony, nie chce żeby cierpiała, albo siedziała w tym szpitalu...<br />
-nie mogę tak od razu powiedzieć, ale będzie musiała zostać na jedną noc, musi ją spadać kardiolog. Nie wygląda to na coś poważnego, więc nie musisz się martwić-powiedział z uśmiechem, ucieszyła mnie wiadomość że to nic poważnego, ale znowu musi zostać w tym szpitalu?! -proszę pójść do recepcji i powiedzieć ze kazałem ją położyć w jakiejś sali-dodał<br />
-dobrze-powiedziałem, wziąłem dziewczynę i jak powiedział poszliśmy do recepcji, tam pożegnaliśmy się z nią i pielęgniarka ją wzięła na jakąś sale, a my poszliśmy do samochodu...Chłopaki ciągle się mnie wypytywali co z nią jest.czy coś mi powiedział lekarz itp...Na takich pytania zleciała cała droga...Wszyscy byliśmy zmęczeni, wiec każdy poszedł do swojego pokoju spać..Ja też poszedłem do swojego pokoju, ale nie mogłem zasnąć...Ciągle myślałem co może być z Anią ze potrzebuje wizyty Kardiologa...Kto to właśnie jest? dobra rano się dowiem...Po chwili odpłynąłem w krainę Morfeusza....<br />
<br />
<b>Hej</b>, rozdział miałam dodać wczoraj, bo był napisany, ale nie był dokończony...Mam nadzieje że się podoba ? ;d Kocham was, spróbuje dzisiaj coś napisać, ale wątpię, bo muszę napisać rozdział na mojego drugiego bloga, <a href="http://mylifemyworldmystory-onedirection.blogspot.com/">http://mylifemyworldmystory-onedirection.blogspot.com/</a> zapraszam do czytania też tego bloga ;) Kocham was ;** ps. DZIĘKUJE ze czytacie mojego bloga i za taką wielką liczbę wyświetleń <3 ;*<br />
<u>Epilog</u>- Końcowa część utworu literackiego (w tym przypadku jego życia ), która informuje o dalszych losach bohaterów.-Ale mi chodzi o to że chce skończyć swoje życie....<br />
<u>Kardiolog</u>- zajmuje się schorzeniami i wadami układu sercowo-naczyniowego bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-68706821355899029252014-02-08T06:30:00.001-08:002014-02-08T15:53:36.344-08:00rozdział 23 '' Czemu nie mogę być bezuczuciowym draniem?''-nie musisz nic mówić...Rozumie..kocham cię-powiedziałam i się do niego przytuliłam....znowu poczułam ten jego zapach...On odwzajemnił...Czułam się tak jak parę lat temu...Czułam się bezpieczna......<br />
(nadal oczami Ani)<br />
-czyli...dasz mi tą ostatnią szanse?-zapytał...Kompletnie nie wiedziałam co robić...Bałam się...Z jednej strony kocham go i chce z nim być,ale z drugiej boję się ze to się powtórzy...<br />
-sorry,ale to nie wyjdzie, ale możemy zostać przyjaciółmi-powiedziałam, nie wiem czy dobrze robię, ale czuje ze nie chce być z nim..Nie wiem czemu...może dlatego że się boje? a może moje serce nie wytrzyma kolejnego rozstania. Nie wiem...<br />
-rozumie-powiedział spuszczając głowę....<br />
***Oczami Louisa***<br />
Kurwa! Ania miała przyjść po spotkaniu z Olivierem do nas, a co jeśli ten dupek jej coś zrobił?! Byli umówieni 2 godziny temu i co może jeszcze korki były?! Kurwa! martwię się o nią...Gdzie ona to jasnej cholery jest?! Dobra Louis uspokój się! nic jej nie jest! a jak coś jej robi?! Kurwa za dużo myślę! Na pewno zaraz przyjdzie i opowie całą historie, że się pogodzili i są przyjaciółmi...Na pewno tak będzie...Moje myśli przerwał dzwonek do drzwi...Szybko pobiegłem do drzwi, prawie się zabiłem na schodach,ale mniejsza z tym...Szybko otworzyłem drzwi, jak zauważyłem uśmiechniętą brunetkę szybko ją przytuliłem...<br />
-nic ci nie jest?-zapytałem nadal tuląc jej małe ciało...Bałem się ze coś jej zrobił...<br />
-hahaha, a co miało by mi się stać?-zapytała śmiejąc się, w sumie nie wiem po co tak się boje, a może wiem! nie chce żeby coś jej się stało....Kocham ją...-nic mi nie jest,możesz mnie puścić ? dusisz mnie-dodała kaszląc.<br />
-sorry-powiedziałem puszczając ją z mojego opięcia, a ona się tylko zaśmiała...Po chwili wszyscy się znajdowaliśmy w salonie....<br />
-no opowiadaj-powiedziałem w jej stronę, chce wiedzieć co tam się wydarzyło...Ona wzruszyła ramionami i pokazała nam palec, na którym był piękny <a href="http://www.geselle.pl/data/include/cms/Kamienie-naturalne-w-pierscionkach/63-a.jpg">pierścionek</a>...Nie wiedziałem o co chodzi...co to ma być?<br />
-Olivier mi się dzisiaj oświadczył, no i jesteście zaproszeni na nasz ślub...Jeszcze nie wiemy kiedy i gdzie, ale chcemy jak najszybciej-powiedziała radośnie, pełna nadziei ze zrozumiemy...Ale jak?! Ona chyba chce mnie zabić! bo zacząłem kaszleć na samą wiadomość ze z nim?! ;o nie to nie możliwe...Spotkali się pierwszy raz po paru latach i tak po prostu się oświadczają?! Nie, nie i nie! a może?! nie no Louis ogar!<br />
-Alll..l.ll.ll...e j..a.a.k...t.t.t.t..o.to.?-powiedziałem nie mogąc wydusić z siebie ani jednego małego słowa..<br />
-normalnie...kocham go, a on mnie..No i planujemy założyć rodzinę..Na razie planujemy 2 dzieci-powiedziała odpływając w krainę marzeń, łatwo to rozpoznać...To tej pory nie mogę uwierzyć....<br />
-ale wy to na serio z tymi dziećmi?-zapytał niedowierzająco Niall, ja jeszcze nie przyjąłem tego to wiadomości, a co dopiero on ma myśleć....Boże...co ty robisz z moją siostrą ;-;<br />
-noooo, każdy dobrze wie że koooocham dzieci-powiedziała tak słodko że prawie uwierzyłem,ale nadal byłem w szoku..-no co, nie cieszycie się z mojego szczęścia?-dodała po chwili i spuściła głowę.<br />
-cieszymy się, no ale...-nie mogłem się wysłowić...-ale....to nie za szybko?-zapytałem się po chwili,dla mnie to by było za szybko, ta decyzja jest na całe życie, a nie na pięć minut...Powinni się zastanowić nad tym...<br />
-nie, ja uważam że to jest najlepsze rozwiązanie...Już zawszę będziemy razem, w dodatki już zawszę będę szczęśliwa z miłością mego życia-powiedziała, a ja datalna załamka...Ona w ogóle wie co robi?! mogłem ją powstrzymać przed spotkaniem z nim,a nie jeszcze pomagać w spotkaniu..co ja narobiłem...<br />
-ale to tak na serio? serio?-powiedział Zayn, a co będzie jak wezmą ten ślub, będą mieli dzieci,a on ja zrani i zostawi z tym wszystkim?! o kurwa! nie pozwolę mu na to! Nie! nie zrani mojej kochanej siostrzyczki (xd)<br />
-nie, na niby-powiedziała ironicznie.. Ironie to ma wyćwiczona jak nie wiem kto...Wow mieć siostrę to wyzwanie, a co dopiero jak niektórzy mają parę sióstr...O ja, ja bym nie wytrzymał, wszędzie by były tylko ciuchy rozwalone, wielkie kłótnie o prostownice, boże raduj mnie! no i innych oczywiście, nie wierze w siebie, ale chyba aż taki głupi to ja nie jestem,Ale muszę przyznać że ładnie wygląda w tej sukience-powiedziałem w myślach...Serio?! sam sobie zmieniam temat?! no kurwa! zaraz komuś przyjebię, a w szczególności sobie, czemu ja w ogóle się tak przejmuje tym? innych by to nie obchodziło na moim miejscu...No właśnie...Ja nie jestem inny... No i wieczny problem chłopaków....Czemu musi mnie to wszystko obchodzić?! ;-;<br />
*Oczami Nialla*<br />
Nie to nie może być prawda! nie,nie,nie,nie ona, nie, to nie prawda, wkręcają nas...Nie! Nie pozwolę im...jakbym miał jeszcze na to prawo, Czemu muszę być taki beznadziejny? czemu nie mogę być zwykłym chłopakiem? czemu nie mogę mieć dziewczyny, na której mi zależy? czemu musi mnie to wszystko obchodzić? czemu nie mogę być twardy? czemu muszę mieć uczucia?! Czemu nie mogę być bezuczuciowym draniem? Poszłem na górę, wziąłem swój telefon i zeszedłem na dół, może jak będę coś robił w telefonie trochę odejdę od rzeczywistości...No i tak właśnie się stało....<br />
<br />
hejka, macie już 23 ;d kocham was! przepraszam ze taki, krótki ale muszę jechać na korki ;----; Postaram się jeszcze później napisać coś, ale wątpię że wcześnie przyjdę ;c przepraszam za błędy, proszę o komentowanie, naprawdę to mnie motywuje ;)bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-19681972004982295292014-02-07T11:17:00.002-08:002014-02-07T11:26:59.329-08:00Liebster Awards OMG! nawet nie wiedzie jak się cieszę ! To jest moja pierwsza w życiu nominacja..Dla niektórych jest to zwykła nominacja, ale dla mnie coś więcej.<br />
Nominacje dostałam od:<br />
http://my-diary-my-love-story.blogspot.com/<br />
nie wiem co mam pisać dalej, więc teraz może przejdę do otrzymanych pytań..<br />
<b><u>Pytania do mnie:</u></b><br />
1. Dlaczego założyłaś bloga?<br />
odp: założyłam bloga, bo lubię pisać opowiadania z chłopcami..<br />
2. Jakie masz zainteresowania?<br />
odp: Interesuje się tańcem i piłką nożną <3<br />
3. Ulubiony gatunek muzyki?<br />
odp: pop i rap <3<br />
4. O czym marzysz?<br />
odp: marze o pojechaniu na koncert 1D i zamieszkaniu w Londynie <3<br />
5.Gdyby jutro był koniec świata, co robisz teraz?<br />
odp: Na pewno bym spotkała się z przyjaciółmi, bo oni są dla mnie najważniejsi <3<br />
6. Twój idol?<br />
odp: Oczywiście One Direction i Dawid Kwiatkowski <3<br />
7.Masz jakieś talenty?<br />
odp; ja uważam że nie, ale często mówią mi że dobrze tańce <3<br />
8.kim chcesz być w przyszłości ?<br />
odp: chce być stylistką albo tancerką <3<br />
9. Najczęściej wypowiadane przez ciebie słowo ?<br />
odp: kocham cie <3 xd<br />
10. co ci się sniło ostatniej nocy?<br />
odp: Śniło mi się że jestem przyjaciółką 1D <3 <br />
<br />
<b><u>Pytania ode mnie:</u></b><br />
1. Co lubisz robić?<br />
2. Twój ulubieniec z 1D?<br />
3.Jak masz na imię?<br />
4. Od kiedy Directioner?<br />
5.Ile masz lat?<br />
6. Jak opisała byś się w jednym zdaniu?<br />
7. Jak spędzasz wolny czas?<br />
8.Jaka jest twoja ulubiona piosenka?<br />
9. Do której klasy chodzisz?<br />
10. Jaki jest twój ulubiony film, jeśli masz?<br />
<br />
<b><u>Blogi nominowane przeze mnie:</u></b><br />
1.<a href="http://giveashitabyourlove.blogspot.com/">http://giveashitabyourlove.blogspot.com/</a><br />
2.<a href="http://blackwinner.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=7">http://blackwinner.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=7</a><br />
3. <a href="http://fanfaction-niall-horan.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=2">http://fanfaction-niall-horan.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=2</a><br />
4.<a href="http://xxdontxx.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=22">http://xxdontxx.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=22</a><br />
5.<a href="http://i-want-you-to-stay-one-direction-blog.blogspot.com/">http://i-want-you-to-stay-one-direction-blog.blogspot.com/</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-58312428162638994112014-02-07T10:23:00.001-08:002014-02-07T10:47:30.239-08:00Rozdział 22 ''nie musisz nic mówić...Rozumie..kocham cię ''Po chwili poszliśmy do sali i cały czas gadaliśmy i się śmialiśmy.......<br />
*Oczami Karoliny*<br />
<br />
<div style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAJaKxrKFEoLTmahe3k_H3zhTQMW3T4OKfF_C5uQksafv9ea19hlI5FJ-7mp0ptxWjBdcVyQFngz0xcj0Ry6jlyyYlL5P4iJKi0XCZXNqG1xv_70kIJ5gfVOj6SQMzn2YV3KkYR4eOcuw/s1600/809c9611001dead74f35164b.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAJaKxrKFEoLTmahe3k_H3zhTQMW3T4OKfF_C5uQksafv9ea19hlI5FJ-7mp0ptxWjBdcVyQFngz0xcj0Ry6jlyyYlL5P4iJKi0XCZXNqG1xv_70kIJ5gfVOj6SQMzn2YV3KkYR4eOcuw/s1600/809c9611001dead74f35164b.gif" height="192" width="320" /></a>Trochę się wkurzyłam tym ze Ania chce się z nim spotkać...Dopiero co zaczęliśmy życie od nowa.W nowym mieście z nowymi przyjaciółmi, a on sobie tak po prostu zdał sobie sprawę co zrobił?! Ona chciała się przez niego zabić i to nie raz, a teraz niby żałuje?! On chce ją wykorzystać na pewno, ale ja mu na to nie pozwolę...Raz już ją prawie straciłam przez tego gnojka, drugi raz mu na to nie pozwolę...O nie! co to...to nie! Nie pozwolę mu zniszczyć jej i mi życie...Jest już po 19:32, a ja nie wiem co mam robić...Wyszłam na taras, wzięłam paczkę papierosów.Ania nienawidzi jak pale, próbuje mi jakoś pomóc w nałogu,ale jej nie wychodzi...Wzięłam jednego i rozkoszowałam się chwilą wolność...Tylko papierosy potrafiły mi pomóc...Kochałam to robić.Wdychać ten tym, on uspokaja...Narkotyki tak samo....Kocham takie życie...<br />
***2 tygodnie później, oczami Ani***<br />
Musiałam siedzieć 2 tygodnie w tym szpitalu,ale na szczęście dzisiaj wyszłam. Nie chciałam już dłużej tam siedzieć...Jutro umówiłam się z Olivierem...Szczerzę? boje się tego spotkania...Czemu? sama nie wiem...Z Karoliną nie gadałam od czasu naszej ''Kłótni''.Zeszłam na dół gdzie się znajdowała...<br />
-Jak się czujesz?- zapytała się mnie jak chodziłam...Myślałam że od razu przejdzie na spotkanie z Olivierem, ale jednak nie...<br />
-dobrze, a ty jak się czujesz?<br />
-też dobrze, kontaktowałaś się z Emmą ?-zapytała się mnie po chwili ciszy<br />
-nie, no właśnie Emma!-krzyknęłam i poleciałam na górę po telefon...szybko do niej zadzwoniłam..<br />
pierwszy sygnał..nic...drugi sygnał...znowu nic...trzeci sygnał....Odebrała!<br />
-Heeeeeeeeeeeeeeej!!-usłyszałam od razu wesołą przyjaciółkę...<br />
-siemka!-nie wiesze ze o niej zapomniała, w ogóle o wszystkich teraz zapominam...<br />
-właśnie miałam do ciebie zadzwonić, jak tam żyjesz z ''One Direction''? kobieto wszędzie o tobie trąbią! cały świat o tobie wie, śledzą każdy twój krok! -Że co?! O mnie mówią? tylko co?<br />
-jak to? przecież ja nie jestem sławna ani nic, wiec czemu niby o mnie mają gadać<br />
-wystarczy to że przyjaźnisz się z 1D, yyyy...Jesteś SIOSTRĄ Louisa Tomlinsona..Wymieniać dalej? -zapytała...<br />
-nie, ale o czym mówią?<br />
-oo.nie pamiętam, wpis sobie w neta zwoje imię i ci wyjdzie-powiedziała śmiejąc się.....Gadaliśmy tak z godzinę i postanowiłam się ''od zwierzyć'' . Wzięłam jakieś <a href="http://lov3.pl/Seksowne-pizamy-i-koszulki-do-spania-a3319">ciuchy</a> i poszłam do łazienki...Wzięłam prysznic i ubrałam się w naszykowane ciuchy..Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku...Po chwili odpłynęłam w krainę Morfeusza...<br />
***Następnego dnia, godzina przed spotkaniem z Olivierem..***<br />
Już za godzinę się z nim spotkam, nie wiem jak mam się zachować...Trochę się boje...Jak mam się z nim przywitać, o czym mam z nim rozmawiać....Nie wiem jak się ubrać...Już godzinę stercze przy tej szafie i nie mam pomysłów...Spodnie i t-shirt, czy jakaś sukienka, a może luźna bluzka i krótkie spodenki? Byłam po między <a href="http://stylistki.pl/love-3-400831/">tym</a>, a <a href="http://stylistki.pl/total-light-374874/">tym</a>...Po długim namyśle postanowiłam jednak założyć <a href="http://stylistki.pl/beautiful-3-400853/">to</a>...Poszłam do łazienki, ubrałam się w ciuchy, które naszykowałam...Zrobiłam <a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_lt17akkkW11qhdcc3o1_500.jpg">make-up</a> i zrobiłam lekkie <a href="file:///C:/Users/lenovo/Desktop/tvdninammfblue.jpg">fale</a>....Po 20 minutach byłam gotowa na spotkanie z Olivierem...Szybko zeszłam i wzięłam swoją małą torebkę...Włożyłam słuchawki i pościłam chłopców <a href="http://www.youtube.com/watch?v=bkx9kCdaaMg">Midnight Memories </a> i kierowałam się w stronę Big Bena, gdzie mieliśmy się spotkać...Ręce mi się trzęsły jak bym była z..galarety....Miałam jeszcze 20 minut, wiec postanowiłam że kupie sobie kawę...poszłam do kawiarni, która była obok Big Bena...Zamówiłam na wynos Cafe Latte i czekałam w umówionym miejscu...Usiadłam na jakieś ławce i piłam moje ''zamówienie''.Zawsze kawa mnie uspokajałam...Teraz też...Czułam się jakbym odpłynęłam w krainę spokoju...Ale wszystko co dobre, kiedyś się skończy...Po chwili przyszedł chłopak...A ja kompletnie nie wiedziałam nic...Bałam się ze coś źle powiem czy coś...Tak samo czułam się jak go pierwszy raz go spotkałam...Jak szłam z nim na pierwszą randkę....Nie wiedziałam co mam robić, tak samo jak teraz nie wiem....Podszedł do mnie, a ja ciągle się na niego gabiłam..Udawałam ze się nie boje...teraz miałam ochotę spieprzyć jak najdalej stąd...Usiadł koło mnie...Nic się nie zmienił...Jego oczy...Jego uśmiech...Wszystko takie samo jak kiedyś...Tylko<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWxqD0d9AspBxSLTa6z24pQ3h_R6ct0_i9OCj2_w0NVeGLF4n97eAsdVnskxpL8IH_uVVU7KKRrRNwYqRVsBefBqKmK2wZELSMbjn77hdYQ8yX8h-a4o3gEX-kJji8cHuyc029hToswRA/s1600/ian-somerhalder-Favim.com-234674.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWxqD0d9AspBxSLTa6z24pQ3h_R6ct0_i9OCj2_w0NVeGLF4n97eAsdVnskxpL8IH_uVVU7KKRrRNwYqRVsBefBqKmK2wZELSMbjn77hdYQ8yX8h-a4o3gEX-kJji8cHuyc029hToswRA/s1600/ian-somerhalder-Favim.com-234674.gif" height="179" width="320" /></a></div>
trochę taki 'groźny się zrobił, czy mi się wydaje... Nikt nie ma ochoty zacząć...<br />
Widziałam że on też się trochę boi...<br />
-Dziękuje, ze w ogóle o mnie nie zapomniałaś,<br />
Na prawdę żałuje że cie tak potraktowałem,<br />
Byłem głupi i nie wiedziałem co mogę stracić..<br />
A straciłem najważniejszą osobę w moim życiu-mówił przez łzy..Rzadko widziałam go jak płakał..<br />
Sama też miałam łzy w oczach...<br />
-Kocham cie i cały czas tylko ciebie kochałem, Jakbym mógł tylko cofnąć czas...Przepraszam-dokończył zaczętą rozmowę przez łzy...Nie wiedziałam co mam powiedzieć...Kocham go..Chodziarz minęło tyle lat od naszego rozdania...<br />
-nie musisz nic mówić...Rozumie..kocham cię-powiedziałam i się do niego przytuliłam....znowu poczułam ten jego zapach...On odwzajemnił...Czułam się tak jak parę lat temu...Czułam się bezpieczna...<br />
<br />
Hej, oto 22 rozdział <3 nie było 5 komentarzy co mnie strasznie smuci ;c ale już nie mogłam się doczekać pisania następnych rozdziałów ;d Mamy nowego bohatera ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdZEyhrweh6T0ov4AwsbF3kArNpYJjTeEeb0ASAf_5cRF5eXLtxGASY-VfywpVGhH-ESHf8kS_F4d57h1tl2HpONMUOjEri04F-dqadw-LcqYwImYh_dVcc0ud457earDP2SUnOR4vdGc/s1600/ian-somerhalder-2.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdZEyhrweh6T0ov4AwsbF3kArNpYJjTeEeb0ASAf_5cRF5eXLtxGASY-VfywpVGhH-ESHf8kS_F4d57h1tl2HpONMUOjEri04F-dqadw-LcqYwImYh_dVcc0ud457earDP2SUnOR4vdGc/s1600/ian-somerhalder-2.gif" height="315" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Olivier Grant-Wesoły chłopak o uwodzicielskim spojrzeniu, to on zranił Anie</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
i teraz tego żałuje...Zrobi wszystko żeby ją odzyskać..Kocha ją...Ma 20 lat..</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Przyjechał do Londynu 2 lata temu..</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
cytat :''Każdy popełnia błędy, ale najważniejsze jest to żeby umieć je naprawiać, a nie tylko płakać''</div>
<br /></div>
<div style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;">
<br /></div>
bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-49803684627356431002014-01-19T12:28:00.001-08:002014-01-24T06:07:31.790-08:00Rozdział 21 <span style="font-family: "Courier New", Courier, monospace;"><span style="font-size: large;"><span style="color: magenta;"><b><i> <span style="color: black;">ten rozdział dedykuje mojej kochanej przyjaciółce Kasi ;** dziękuje za to co dla mnie zrobiłaś <3333 </span></i></b></span></span></span> <br />
nie tylko tobie się wydaje -powiedzieliśmy wszyscy razem i zaczęliśmy się śmiać........<br />
***Oczami Nialla***<br />
Ucieszyłem się jak Zayn pokłócił się z Anią.Może to dziwne, ale mnie to ucieszyło.Sam nie wiem czemu.Zayn jest moim przyjacielem i wydaje się to dziwne.Może teraz będę miał większe szanse u Ani, ale gdy usłyszałem że ona chce się spotkać z Olivierem, wszystko przepadło. Kocham ją, ale nie chce żeby cierpiała, a z czego słyszałem tylko przez niego cierpi. Widać że Zayn chce dla niej dobrze, ale nie powinien tak szybko reagować.Może być zły, ale to jest jej życie i nie powinniśmy za nią decydować z kim ma się spotykać a z kim nie.Ania miała dzisiaj wyjść,ale wyniki są złe i musi zostać jeszcze parę dni na obserwacji, nie warto ryzykować Biedna....Jest już późno, więc zaczęliśmy się zbierać.Pożegnaliśmy się z Anią i pojechaliśmy do domu.Jak byliśmy już na miejscu, poszedłem do pokoju Zayna, zapukałem do drzwi i po chwili usłyszałem ciche ''proszę'' .Wszedłem...<br />
-Hej, jak się czujesz?-zapytałem spokojnie.<br />
-fatalnie, nie powinienem tak bardzo naskakiwać na nią-powiedział, gołym okiem widać że żałuje.<br />
-może i nie powinieneś, ale to teraz nie jest istotne. Teraz ważne jest zdrowie Ani-powiedziałem<br />
-Ania, no właśnie co z nią? jak się czuje? -zapytał się mnie mulat.<br />
-Miała dzisiaj wyjść, ale wyniki są złe i musiała zostać na obserwancji. Lekarze nic nam nie chcą powiedzieć, to póki nie będzie wszystkich wyników, mówią że wygląda im to na jakieś zakażenie, ale nie mają 100%-owej pewności-powiedziałem, szkoda mi jej. Siedzi sama i nie ma co robić.Pewnie czuje się samotna.<br />
-jakie zakażenie? przecież wyniki były dobre-powiedział zaskoczony.<br />
-zrobiono jej dodatkowe badania, bo tamte się pomieszały. Lekarze nie wiedzą czy to zakażenie czy coś innego.Na razie nie chcą nam powiedzieć-powiedziałem<br />
-No, ale nic jej nie będzie ?<br />
-nie wiem, miejmy taką nadzieje że to nic poważnego -powiedziałem-jak coś będę u siebie-dodałem i wstałem. Jak wychodziłem usłyszałem ciche '' okey'' i zamknąłem drzwi i kierowałem się do swojego pokoju.<br />
***Oczami Ani***<br />
Nie dobrze mi..Mówią że mam coś w organizmie, ale mnie to nie interesuje.Teraz dla mnie ważne jest spotkanie z Olivierem.Wyjęłam telefon i napisałam do niego SMS-a.<br />
''Olivier, przemyślałam parę spraw i musimy się spotkać. Możemy się spotkać? ps.Ale dopiero jak wyjdę ze szpitala.. Ania''<br />
Po chwili usłyszałam że SMS-a przyszedł...<br />
''Oczywiście że możemy się spotkać <3 dziękuje że dasz mi tą jedną szanse na wytłumaczenie się<3 Co się stało że leżysz w szpitalu ? ;'c Olivier''<br />
Odpisałam...<br />
''Długa historia ;c nie chce mi się tłumaczyć... Ania ;c ''<br />
Po chwili dostałam wiadomość<br />
''Jak chcesz nie musisz się tłumaczyć..Zdrowiej szybko ;-* Jak się czujesz? Olivier''<br />
Odpisałam..<br />
''fatalnie ;c nudzi mi się strasznie,nie wiem jak ludzie mogą tu wytrzymywać parę dni...Ania''<br />
Pisałam z nim jeszcze jakieś 2 godziny i poszłam spać..Rano jak się obudziłam przyszedł lekarz.<br />
-Dzień dobry, jak się spało? -zapytał się z uśmiechem na twarzy.<br />
-dobrze-powiedziałam rozciągając się, nagle poczułam ból w klatce piersiowej.Szybko się złapałam za to miejsce.<br />
-coś panią boli?-zapytał się i podszedł do mnie<br />
-tak bardzo -zwijałam się z bólu.<br />
-tu-powiedział lekarz, dotykając miejsce gdzie ja poprzednio, a ja tylko pokiwałam głową-coś jeszcze panią boli? -dodał po chwili<br />
-wszystko-powiedziałam i nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i już nic nie czułam....<br />
***oczami Zayna***<br />
Rano kiedy wstaliśmy, postanowiliśmy że pojedziemy do Ani. Po paru minutach jak byliśmy pod jej salą, lekarze szybko ją gdzieś zabierali.<br />
-przepraszam, co się z nią dzieje-powiedział przestraszony Louis<br />
-Teraz nie mogę wam powiedzieć, musimy ją szybko zawieść na sale operacyjną-powiedział-przyjdę jak będzie już po wszystkim-dodał i zniknął za jakimiś białymi drzwiami.<br />
-nie rozumie, mówiliście że nic poważnego jej nie jest-powiedziałem<br />
-Lekarze nam mówili żebyśmy się nie martwili , po nie mają wszystkich wyników-powiedział już załamany Louis, nie chciałem żadnych kłótni, wiec nie zaczynałem..... Czekamy już 3 godziny, a lekarza nadal nie przyszedł. Czekami już załamani gdy nagle lekarz przyszedł. Wszyscy szybko do niego podbiegliśmy.<br />
-i co z nią?-zapytałem<br />
-jest już lepiej, ale mało brakowało.Musimy zrobić jeszcze parę badań i będziemy lepiej wiedzieć co robić dalej, jak się obudzi to zawołajcie kogoś-powiedział<br />
-dobrze dziękujemy, do widzenia -powiedziałem<br />
-do widzenia-powiedział i poszedł. Po chwili przywieźli Anie do sali.Wyglądała jak trup, cała blada, zero znaku życia.....Nikt nie wie co jej jest.Wszyscy poszliśmy do jej sali.Rozmawialiśmy co jej może być, gadaliśmy tak godzinę, a nie zauważyliśmy że Ania się obudziła.<br />
-Ania!obudziłaś się !-krzyknąłem uradowany-jak się czujesz?-powiedziałem już spokojnie<br />
-fatalnie-powiedziała słabo<br />
-to może ja pójdę po lekarza -powiedział Louis i wyszedł.<br />
***Oczami Ani***<br />
wszystko mnie boli. Nie dobrze mi.Zastanawia mnie tylko jedno.Co mi jest?oraz co się stało?Tak myślałam to puki nie przyszedł lekarz.<br />
-jak się czujesz?nadal cię tam boli-zapytał się.<br />
-bardzo boli-powiedziałam słabo.<br />
-ale teraz mniej czy mocniej?-zapytał się po chwili<br />
-mocniej -powiedziałam już prawie nie kontaktowałam<br />
-kręci się pani w głowie, albo ma pani ciemno przed oczami?-zapytał a ja tylko pokiwałam głową i film mi się urwał.nic nie czułam.Dosłownie nic nie czułam.Nagle widziałam siebie nie przytomną na łóżku, chłopców którzy nie wiedzieli co się dzieje i lekarzy, którzy próbują mnie ratować.Co jest? czuje się jak duch.Spojrzałam się na swoje ręce były niewidzialne, cała byłam niewidzialna...Co to ma znaczyć? pierwszy raz w życiu tak się czuje, ja w ogóle nic nie czuje.Widzę wszystko, wszystkich a nikt mnie nie widzi.Lekarze ciągle mnie ratują, w aparacie do którego jestem podłączona coś zaczęło pikać.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-HcVnD_9bpyT2QuftbFxX8rzTOiFZtZxFWUAncCgsRz-oTBBh5WJkpWEZWW3ONxJV7GLat4wRbpbx_ZtfgZvNBDVnf03YZHau5XcPbOPknA8vAbi8lLrcc-2Jf9oZw8aGvAN-ZFt1s9k/s1600/1357907430.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-HcVnD_9bpyT2QuftbFxX8rzTOiFZtZxFWUAncCgsRz-oTBBh5WJkpWEZWW3ONxJV7GLat4wRbpbx_ZtfgZvNBDVnf03YZHau5XcPbOPknA8vAbi8lLrcc-2Jf9oZw8aGvAN-ZFt1s9k/s1600/1357907430.jpg" height="203" width="320" /></a></div>
Zebrało się jeszcze więcej lekarzy i wyprosili chłopaków, ja poszłam za nimi.Nadal mnie nie widzieli, co się tu dzieje? widzę wszystkich, a oni mnie nie. Inni pewnie by cieszyli, ale ja nie.Nie fajnie się czuje patrząć jak ktoś cierpi i nie mogę nic zrobić,nie fajnie się czuje patrząc jak płakali i nie wiedzieli co ze mną się dzieje, sama nie wiem co ze mną się dzieje.Usiadłam przy Louisie, nienawidzę jak ktoś cierpi, a nie mam jak mu pomóc wstałam z krzesła..Popatrzyłam się na nich i poszłam do sali w której leżałam.Nie wieże że tak wyglądam. Cała blada, zero znaku życia....Trup...nigdy w życiu tak nie wyglądałam i nigdy nie czułam się taka bezradna.<br />
Po chwili usłyszałam wolne pikanie, zobaczyłam w tym aparacie do którego jestem podłączona , ze moje serce zaczęło bić...uśmiechnęłam się.Lekarze już wyszli, a chłopcy weszli.Cały czas patrzyli się na mnie, tymi zapłakanymi oczami.Nie chce teraz na nich patrzeć.To boli.Myślałam chwile i usiadłam na łóżku obok siebie.Złapałam się za rękę i po chwili się obudziłam....<br />
-proszę, nie płaczcie-powiedziałam słabym głosem<br />
-Ania ty żyjesz!-krzyknęli wszyscy uradowani, że żyje.<br />
***Oczami Louisa***<br />
Nie wiem co jest Ani.Najgorsze jest to że nikt nie wie, nawet lekarze nic nie wiedzą. Chce żeby było już po wszystkim , chce żeby znowu była zdrowa i pełna radości.Wszyscy tego chcemy.Każdy chce jak najlepiej dla niej. Nie chce nawet wiedzieć co czuje Niall, każdy wie że się w niej zakochał (oprócz Ani). A no właśnie!<br />
-jak się czujesz?-zapytałem się spokojnie <br />
-dobrze-powiedziała, wiedziałem że kłamie, ale nie chciałem jej denerwować.<br />
-nie smuć się, wszystko będzie dobrze sobaczysz-powiedziałem, a ona się lekko uśmiechnęła.<br />
-Louis, nie jesteś głodny,idziemy do sklepu.Żeby coś kupić do jedzenia,chcesz coś?-zapytał się Liam. <br />
-wy idźcie ja zostanę tu z Anią-powiedziałem, a oni wyszli....-może zawołać lekarza? -zapytałem się dziewczyny, nie mogłem na nią patrzeć, nie mogłem patrzeć jak cierpi.Leży cała blada na łóżku. Chce żeby była zdrowa, żeby była radosna, a nie cały czas smutna. Nie lubię jak jest smutna.<br />
-nie trzeba-powiedziała słabym głosem..... Chłopaki nadal nie przychodzili.Zauważyłem że Ania zasnęła.Wyszedłem z sali i zadzwoniłem do Liama.<br />
-tak?<br />
-gdzie jesteście?<br />
-w sklepie, a co ?coś się stało Ani?<br />
-nie, tylko zasnęła.<br />
-aha to nie budź jej, dobra ja końce, bo Niall zaraz zaginie-powiedział śmiejąc się, pewnie z blondyna i rozłączył się. <br />
***Oczami Ani***<br />
Byłam zmęczona, więc zasnęłam. Długo nie mogłam spać, zauważyłam że Louisa nie ma, więc wstała i wyszłam na korytarz.Stal tam odwrócony tyłem do mnie. Podeszłam cicho i go przytuliłam.<br />
-czemu nie śpisz?<br />
-nie chce mi sie<br />
-powinnaś leżeć<br />
-nic mi się nie stanie, chłopców jeszcze nie ma?<br />
-są jeszcze w sklepie, jak się czujesz?<br />
-nawet dobrze :)<br />
-na pewno dobrze?<br />
-tak,Louis nie rób ze mnie kaleki<br />
-no, ale martwię się o ciebie<br />
-nie musisz,nic mi nie jest. Nie mogę was zostawić, nie dawno was poznałam, a już mam was zostawić?nie zrobię wam tego, nie potrafię, nie martw się-powiedziałam i go przytuliłam.Po chwili poszliśmy do sali i cały czas gadaliśmy i się śmialiśmy.......<br />
<br />
<br />
hej, oto rozdział 21 <3 już <3 mam nadzieje że się podoba? <3 wiem krótki, ale ważne że jest ;d tak dużo osób odwiedza mojego bloga, a tak mało komentarzy ;c to mnie martwi, bo nie wiem czy dobrze pisze, czy mam coś zmienić ;c jeszcze tego nie robiłam, ale chyba muszę ;c dziękuje tym co komentują rozdziały ;* kocham was <3 <br />
<br />
<span style="font-size: large;">5 komentarzy= następny rozdział </span><br />
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-49324277513176034222014-01-18T04:56:00.002-08:002014-01-18T04:57:41.386-08:00Rozdział 20 <div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Rozdział 20 <br />
-dobrze-powiedziałam i go przytuliłam.......<br />
(nadal oczami Ani)<br />
<br />
Nie wiem co robić. Kocham go, ale nie mogę od niego ciągle uciekać. Muszę chyba z nim porozmawiać. Tak to będzie dobre rozwiązanie. Nie będę mówiła o tym chłopcom, że chce się spotkać z Olivierem, na pewno by mi nie pozwolili iść, ale czuje że muszę w końcu z nim porozmawiać.<br />
-coś się stało?-zapytał się Zayn<br />
-nie, zamyśliłam się<br />
-a o czym tak myślałaś ?-uśmiechnął się<br />
-o Olivierze- jak tylko powiedziałam jego imię, od razu humor Zayna się pogorszył <br />
-nawet mi nie wymawiaj jego imienia przy mnie, bo mam ochotę iść do niego i go zabić gołymi rękami-powiedział zły.<br />
-Zayn, uspokój się, może on się zmienił-powiedziałam spokojnie.<br />
-i co? teraz może pójdziesz do niego i mu to wszystko wybaczysz i będziecie ''najsłodszą'' parką na świecie? -powiedział już całkowicie zły <br />
-A żebyś wiedział że spotkam się z nim, nie masz prawa mi rozkazywać co mam robić-byłam już na niego zła.<br />
-jak znowu cię zrani do to mnie nie przychodź z płaczem-powiedział i trzasnął drzwiami. Po chwili chłopcy do mnie przyszli i zaczęli się pytać co się stało itp...<br />
-nic się nie stało! nie wkurzajcie mnie-powiedziałam z trochę podniesionym głosem, nie będę kłamać byłam zła na Zayna, nie zna go a ocenia...<br />
-Ania nie krzycz już, uspokój się, okey ? Jak nie chcesz im mówić to nie mów, ale nie musisz być dla nich nie miła. Ale też nie powinnaś się z nim się spotkać.Zayn ma racje, on chce tylko cię bronić.<br />
-nie mówcie co mam robić, spotkam się z nim i koniec ''.''-powiedziałam<br />
**oczami Louisa**<br />
Ja już nie wiem co mam myśleć,czasami jej nie rozumie.Po tym co Olivier jej zrobił chce się jeszcze z nim spotkać, a może to będzie dobre rozwiązanie, może wszystko by sobie wyjaśnili i nie tylko.. W sumie nie wiem po co ta afera. To jej życie i ona wie co dla niej najlepsze, nikt nie wie co się może stać. Może Olivier na prawdę się zmienił. Zayn i Karolina za szybko go ocenili.<br />
-Karolina, może lepiej jak się spotkają, wyjaśnią sobie wszystko i nie tylko, może na prawdę się zmienił-powiedziałem a po twarzy Karoliny było widać ze jest zła<br />
-jak chcecie, ale później niech nie płacze-powiedziała zła<br />
-dziękuje Louis, ale nie musisz mnie bronić-powiedziała już uspokojona.<br />
-chciałem dobrze-powiedziałem<br />
-wiem że chciałeś dobrze-powiedziała i mnie przytuliła-czy tylko mi się staje,że Karolina jest podobna do Zayna, no wiecie takie same humory i nie tylko -dodała uśmiechnięta<br />
-nie tylko tobie się wydaje -powiedzieliśmy wszyscy razem i zaczęliśmy się śmiać..............<br />
<br />
HEJ! w końcu wróciłam do was i będę teraz dodawała nowe rozdziały :))))) kocham was i dziękuje za to że tyle czekaliście ;c mam nadzieje że rozdział się podoba <3 jutro dodam 21 <3 nie wieże że to już 20 rozdział :)))) podpowiem wam tylko że 21 jest wielki <3 na prawdę dziękuje że tak długo czekaliście i w ogóle czytacie mojego bloga ;) bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-41055826842200197952013-11-22T17:15:00.002-08:002013-11-22T17:15:35.935-08:00hej, chciałam wam powiedzieć ze nie będę na razie pisała rozdziałów...przepraszam..dostałam kare na internet i nie dam rady pisać..Może nie długo pojawi się coś na blogu ;) mam nadzieje że mnie zrozumiecie.nie chce mieć bardziej przegrane u rodziców.. przepraszam..ale będę pisała w zeszycie, więc jak skończy się kara od razu dodam pare rozdziałów które napisze w zeszycie ;)))) kocham was i bardzo przepraszam ;c<br />
<3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGDrVKCwHdEOqktsed32fNY8HEQ9dC0lWh7VibTIyra9akqSnVVZ5rJd_X0DkMDH4F5m6Jgl3RLm8iLrLnuLkwwLT26rAWJcZPGi6M2e7Ii6VfmI0NZFwpFT78m7Np9gMVQICX2fMTEgg/s1600/tumblr_inline_msmvorANhY1qz4rgp.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGDrVKCwHdEOqktsed32fNY8HEQ9dC0lWh7VibTIyra9akqSnVVZ5rJd_X0DkMDH4F5m6Jgl3RLm8iLrLnuLkwwLT26rAWJcZPGi6M2e7Ii6VfmI0NZFwpFT78m7Np9gMVQICX2fMTEgg/s1600/tumblr_inline_msmvorANhY1qz4rgp.gif" /></a></div>
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-18141804965052793442013-11-19T13:04:00.000-08:002013-11-19T13:04:21.409-08:00Rozdział 19 Rozdział 19<br />
Po chwili usłyszałem sygnał że SMS przyszedł..Po chwili pojechaliśmy do niej....<br />
<br />
***Oczami Louisa***<br />
Bałem się o nią..jest moją siostrą i nie chce żeby coś się jej stało..Martwię się o nią...Znam ją od nie dawna, ale czuje że znam ją od zawsze.. kocham ją jak siostrę i nie chce żeby się jej coś stało... Siedzę z chłopakami i Karoliną przed salą Ani..Lekarze mówią ze będzie wszystko dobrze.. Cieszę się ze to nic poważnego..Tylko nie wiem dlaczego chciała do zrobić...Mam nadzieje że nie będzie chciała już więcej tego robić...Myśli nie dają mi spokoju...Martwię się o nią...Niall z nas wszystkich chyba najbardziej do przeżywa..Może to nie było tak poważne, ale wystarczy jeden zły ruch i mogła umrzeć...Widać że Zayn troszczy się o Anie.. Niall pewnie myśli że się w niej zakochał...Nasz biedny głodomorek..Lekarze są u Ani...<br />
***Oczami Ani***<br />
Obudziłam się w szpitalu..Po woli przypominałam sobie co się stało... Czemu musiał teraz zadzwonić ?...Myślałam gdy nagle przerwał mi czyiś głos..<br />
-Dzień dobry-powiedział nie znajomy, spojrzałam się w jego stronę. Był to młody lekarz..Na oko 23 lata..-jestem lekarzem.. Ma pani szczęście że Koleżanka zadzwoniła na pogotowie..-dodał<br />
-dzień dobry.. Trochę szczęścia mam-powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam..<br />
-Jak widać nic pani poważnego nie dolega więc jeszcze dzisiaj będzie mogła pani wyjść..-powiedział lekarz i wyszedł..Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi i siada koło mnie na krześle..Zauważyłam że do Zayn..<br />
-hej, czemu to zrobiłaś -powiedział smutny..<br />
-Oliver, napisał do mnie że mnie kocha i ze żałuje tego co zrobił a ja nie wiem co mam robić..bolało mnie to jak mnie potraktował...po paru latach tak nagle napisał że chce zacząć od nowa-powiedziałam i poczułam że po policzku spływa mi łza..<br />
- nie płacz.-powiedział i otarł mi łze...-cięcie się albo zabijanie się to nie jest wyjście.. Mów mi zawsze jak coś będzie coś nie tak..dobrze? -dodał<br />
-dobrze-powiedziałam i przytuliłam go...<br />
<br />
<br />
<br />
hej, oto 19 rozdział <3 kocham was <3 mam nadzieje że będą jakieś komentarze ? jutro dodam next <3 przepraszam że krótki ale szybko pisałam po brat marudzi że jest pózno i że powie tacie ze o tej godzinie na internecie byłam..może nie długo kara się skończy i znowu będę bez limitu na necie i będę częściej pisać :) kocham was <3 mam nadzieje że chodziarz jedna osoba skomentuje <3 przepraszam za błędy.. ;c kocham was <3bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-6840690201023413472013-11-19T07:36:00.001-08:002013-11-19T07:36:32.079-08:00Rozdział 18 Rozdział 18<br />
-Nie płacz, proszę cie-powiedziałam <br />
***oczami Nialla***<br />
Ciekawe co ona teraz robi. O czym myśli.. Nie wiem czemu wszystkich dookoła mnie oszukuje że jej nie kocham. To nie prawda..Ja ja bardzo kocham..Szkoda że ona nie czuje tego co ja..Tak bardzo chciałbym ja teraz przytulić, porozmawiać..Zeszłem po schodach do salonu...Usiadłem na fotelu i przyłączyłem się filmu. Po chwili zadzwonił telefon Zayna..<br />
*** Oczami Zayna***<br />
Zadzwonił do mnie telefon.spojrzałem na wyświetlacz '' Karolina''. Odeprałem..<br />
-Hej- powiedziałem-co tam ? coś się stało?-dodałem po chwili..<br />
-hej, tak stało się...-powiedziała.Słyszałem jak płacze.., przestraszyłem się....<br />
-co? proszę powiedz szybko Coś z Anią ? - powiedziałem przestraszony..<br />
-O..on..ona -mówiła-jest w szpitalu..-powiedziała a mi po policzku poleciała łza..<br />
-co? co się stało ? co z nią ?czemu? jak to ?-powiedziałem. Bałem się o nią....<br />
-O..ona próbowała się zabić..Teraz jest na sali nie przytomna -dokończyła.. A ja zacząłem płakać<br />
-Co? czemu ? co się stało? przecież nie dawno była u nas i nic jej nie było..-powiedziałem<br />
-Olivier..-powiedziała krótko, a ja się wciekłem jak usłyszałem że to on..<br />
-zabije gnoja!co on jej zrobił? -zapytałem wściekły<br />
-nie mogę powiedzieć, przepraszam-powiedziała -ja muszę kończyć lekarz idzie -dodała i się rozłączyła.<br />
Usiadłem na fotelu. Schowałem ręce w twarz. Po prostu zacząłem płakać.. Jest moją przyjaciółką...jest dla mnie ważna..<br />
-Co się stało? - powiedział Louis<br />
-Ania jest w szpitalu-powiedziałem- próbowała się zabić..przez Oliviera,ale Karolina nie powiedziała mi co jej zrobił-powiedziałem, a on nie mógł uwierzyć<br />
-ale jak to? przecież była tu nie dawno i nic nie było.-powiedział, a ja widziałem że ma ochotę płakać.<br />
-Nie wiem..może teraz jej coś zrobił-powiedziałem.<br />
-a w jakim szpitalu jest? -zapytał Liam<br />
-nie wiem..nie powiedziała mi-powiedziałem- zaraz do niej napisze..Wyjąłem telefon i zacząłem pisać SMS-a<br />
''Hej, mam pytanie w jakim szpitalu jest Ania? ''<br />
Po chwili usłyszałem sygnał że SMS przyszedł... po chwili pojechaliśmy do niej.. <br />
<br />
hej, przepraszam że nie wczoraj ale coś mi wyleciało.. ale za to dzisiaj dodałam <3 zaraz zacznę pisać next <3 przepraszam ze taki krótki.. ;c kocham was i dziękuje za wszystko <3 za godzinę, dwie dodam next <3 kocham was<3 ;)))bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-8441434592228240872013-11-18T00:01:00.001-08:002013-11-18T00:01:28.583-08:00przeprosiny..hej..chciałam was przeprosić że nic nie dodaje, ale nie miałam jak...neta mi zabrali ;cc ale dzisiaj dodam 2 rozdziały..może nawet 3 :) przepraszam nie miałam jak wejść.... mam nadzieje że mnie zrozumiecie ;))) dziękuje wam za tyle wyświetleń <3 tylko smuci mnie fakt że tyle osób wchodzi na mojego bloga, a jest tak mało komentarzy ;ccc nie wiem co zle robię w opowiadaniu że tak mało komentarzy ;ccc dzisiaj trochę popracuje nad blogiem :) Zapraszam do czytania blogów moich przyjaciółek <3<br />
- <a href="http://impossiblestoryab1d.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00-08:00&max-results=16">http://impossiblestoryab1d.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00-08:00&max-results=16</a><br />
- <a href="http://onedirectionmoimibogami.blogspot.com/">http://onedirectionmoimibogami.blogspot.com/</a><br />
- <a href="http://opwiadanieo1d.blogspot.com/">http://opwiadanieo1d.blogspot.com/</a><br />
mam nadzieje że wejdziecie :D kocham was i dziękuje za to że w ogóle ktoś czyta mojego bloga <33 dziękuje mam za wszystko.. Macie tu parę zdjęć 1D <3<br />
x-Factor <3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYcrmZi4gcHcQWxXpmGJdzNyFJPW5d5Y99UoxDR4-p84ckWLt9NhjNkFnZkAqP237NOCIT73ZUqnb3B0OM12nUBnvhHQaXxiwb5P_al61g1_Gik2UFGLw0-nbkYi0VYO3i9uJhJqZRcZU/s1600/550w_xfactor_4dec_one_direction_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="185" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYcrmZi4gcHcQWxXpmGJdzNyFJPW5d5Y99UoxDR4-p84ckWLt9NhjNkFnZkAqP237NOCIT73ZUqnb3B0OM12nUBnvhHQaXxiwb5P_al61g1_Gik2UFGLw0-nbkYi0VYO3i9uJhJqZRcZU/s320/550w_xfactor_4dec_one_direction_2.jpg" width="320" /></a></div>
<3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH7tzEyzxxWWYzsNh_9HfUHpiKu2GNLEiKyLI_4j_5J3fYd4Job6DOZL7oLV1eXGBSfhf0oMkiR9Wt5t3XLoX8M2-6XbOS8vsjkex6X4M7c8bYI9ljGtgOnzmLyXeISVboT58F_QRZmbY/s1600/64435_200755530085947_813757326_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="153" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH7tzEyzxxWWYzsNh_9HfUHpiKu2GNLEiKyLI_4j_5J3fYd4Job6DOZL7oLV1eXGBSfhf0oMkiR9Wt5t3XLoX8M2-6XbOS8vsjkex6X4M7c8bYI9ljGtgOnzmLyXeISVboT58F_QRZmbY/s320/64435_200755530085947_813757326_n.png" width="320" /></a></div>
<3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguQdlT0C6xvJo8NQrN_xWpqoVWIgxzilcReX2sYNkYfUD-sYxLUoSCa9FajqwBsGTGFGz_R5FepExboNflAd8eMF87QKe9As4Gv9eBRrfBQ3D_qsQB8Nms-Mz_oIiTJptWaIFhJkMYEf4/s1600/483552_437185073003371_1292709374_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguQdlT0C6xvJo8NQrN_xWpqoVWIgxzilcReX2sYNkYfUD-sYxLUoSCa9FajqwBsGTGFGz_R5FepExboNflAd8eMF87QKe9As4Gv9eBRrfBQ3D_qsQB8Nms-Mz_oIiTJptWaIFhJkMYEf4/s320/483552_437185073003371_1292709374_n.jpg" width="308" /></a></div>
<br />
Little things <3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj7cThqLrkltLZgs8kTPpEuUOaLiw9nVb4qhyVNBm38VxqmsVAumGz2RWrBDNrfL6tNGCKM1z5HAPO2VBAoLaOCOcMR7L9IUSCcK5A423U_TW7CxSQchyt6ZjxInUTFuBSfnUfKPW6qWs/s1600/2November2012-One-Direction-Little-Things.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="182" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj7cThqLrkltLZgs8kTPpEuUOaLiw9nVb4qhyVNBm38VxqmsVAumGz2RWrBDNrfL6tNGCKM1z5HAPO2VBAoLaOCOcMR7L9IUSCcK5A423U_TW7CxSQchyt6ZjxInUTFuBSfnUfKPW6qWs/s320/2November2012-One-Direction-Little-Things.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
I na koniec Story of my life <3</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVVjdEF6gvy4L-38b2rzCLbOBllEizYI8jq_5fPQSTkpK8gTBVdrZSfsLf3l442MVziLwL6g6oyyTwwJ2ZJ9RDRFUJY6U17tlux7zPR6MaLR3E3qMd8EwZe23BOzy0OZ1YumaBplRx2nc/s1600/531905_354318791381190_989963547_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVVjdEF6gvy4L-38b2rzCLbOBllEizYI8jq_5fPQSTkpK8gTBVdrZSfsLf3l442MVziLwL6g6oyyTwwJ2ZJ9RDRFUJY6U17tlux7zPR6MaLR3E3qMd8EwZe23BOzy0OZ1YumaBplRx2nc/s320/531905_354318791381190_989963547_n.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na prawdę dziękuje wam za wszystko.. mam nadzieje że zaczniecie dawać komentarze <3 ale nie wymagam nic <3 kocham was i przepraszam że nic nie dodawałam ;c ale dzisiaj dodam i porobię trochę na blogu <3333 kocham was <3 będę do powtarzać cały czas <3 dzisiaj końce tak o 14:25 więc przed 15:00 lub po 15:00 będzie next <3 </div>
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-69908522836727301502013-11-09T18:10:00.000-08:002013-11-09T18:11:44.634-08:00Rozdział 17.<br />
<div>
<br />
Yyyyy. -powiedziałam. gdy nagle...</div>
<div>
( nadal oczami Ani).</div>
<div>
Spojrzałam na zegarek.. Była 12:45. Byłam zdziwiona. </div>
<div>
-Ej, chłopcy ja już muszę lecieć..byłam u was długo i na pewno Karolina się martwi. Dziękuje za wszystko-powiedziałam i wstałam.</div>
<div>
-Ja cię zawiozę, czekaj pójdę tylko po kluczyki -powiedział Zayn.</div>
<div>
-okey-powiedziałam. Pożegnałam się z chłopakami i po chwili byłam już z Zaynem w samochodzie. Po paru minutach byliśmy już pod moim domem. Pożegnałam się z nim i weszłam do domu. Jak zamknęłam drzwi od razu pojawiła się Karolina z pytaniami : Gdzie byłam itp... Usiadłyśmy w salonie. Karolina włączyła płytę Take me home- One Direction. Zaczęliśmy śpiewać. Poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku. Po chwili dostałam SMS-a..Spojrzałam na wyświetlacz. Nie mogłam uwierzyć. Łzy poleciały mi.. Na wyświetlaczu pokazał mi się numer..Olivera. Zaczęłam czytać..</div>
<div>
''Hej, chciałem cie przeprosić.. wiem byłem głupi.. Chciał bym cofnąć czas.. Przepraszam że cię tak skrzywdziłem.. Chce tylko żebyś wiedziała że zawsze cie kochałem. Kocham i będę kochać.. Cały czas tylko o tobie myślę. Nadal jesteś dla mnie najważniejsza..Mam nadzieje że kiedyś mi wybaczysz.. Kocham cię i zawsze będę kochać... </div>
<div>
~ Twój Olivier na zawsze <3''</div>
<div>
Zaczęłam płakać.. Zamknęłam drzwi na klucz. Do tak boli. Kocham go...Nie wytrzymałam i poszłam do łazienki. Wzięłam z górnej półki żyletkę....<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEDU1Eu1WDEmIMNLb0_cg27mM7PUhfxirEq_e-6K59PtMH_ATDHWH79QFxP4wnJkJTwARMObZMSF9d-oMN37INWbpoqViplt6QzTR8W05zWhoDua_F4HtKPfb1X8eHSQKEvDaOoP7NmiU/s1600/ci%C4%85%C4%87.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEDU1Eu1WDEmIMNLb0_cg27mM7PUhfxirEq_e-6K59PtMH_ATDHWH79QFxP4wnJkJTwARMObZMSF9d-oMN37INWbpoqViplt6QzTR8W05zWhoDua_F4HtKPfb1X8eHSQKEvDaOoP7NmiU/s320/ci%C4%85%C4%87.gif" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
zastanawiałam się czy zrobić kreskę, potem drugą i trzecią...po chwili </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_2sCWEbDHUaBBV36MDakxAxZK113f_k1QL_P5Kr_xuH0lVgEQtb6ux8jBheE729D25FvrO0r5QZt_wBRc3H-fpnoSFCj49Jp0fKAUS-m8Ds6QRgcfXvLxpseU7-OPhWGYWe7c-w1Ci5s/s1600/tumblr_msrdnn7gBL1shwjxmo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="136" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_2sCWEbDHUaBBV36MDakxAxZK113f_k1QL_P5Kr_xuH0lVgEQtb6ux8jBheE729D25FvrO0r5QZt_wBRc3H-fpnoSFCj49Jp0fKAUS-m8Ds6QRgcfXvLxpseU7-OPhWGYWe7c-w1Ci5s/s320/tumblr_msrdnn7gBL1shwjxmo1_500.gif" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Patrzyłam na moją rękę. Łzy zlewały się z krwią. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
***Oczami Karoliny***</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Szłam do swojego pokoju. Gdy nagle stanęłam. Drzwi od łazienki Ani były trochę uchylone. Zobaczyłam czy ona tam jest. Jak to zobaczyłam byłam w szoku. Weszłam do łazienki i podeszłam do Ani i ją przytuliłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Obiecałaś się więcej tego nie zrobisz-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Przepraszam, nie wytrzymałam. On napisał do mnie że mnie kocha, a ja nie wiem co mam myśleć-powiedziała i zaczęła bardziej płakać.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Kto napisał? -zapytałam </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Oliver, napisał do mnie SMS-a. Jak chcesz do zobacz. Telefon jest u mnie w pokoju.-powiedziała przyjaciółka. A ja poszłam do jej pokoju. Znalazłam telefon i przeczytałam wiadomość. Byłam w jeszcze większym szoku. Poszłam szybko do przyjaciółki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie płacz, proszę cię...-powiedziałam.....</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Hej oto rozdział 17 <3 przepraszam że tak długo czekaliście ;c miałam trochę nauki ;/ Przepraszam za błędy. Nie wyszedł mi. Postaram się teraz napisać next :) Proszę komentujcie zależy mi na waszej opinii <3 </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
</div>
bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-60062679108763912462013-11-06T11:34:00.001-08:002013-11-06T11:34:53.928-08:00Rozdział 16Rozdział 16<br />
-To nie prawda..-powiedział w obronie blondyn..<br />
***Oczami Ani***<br />
Obudziła mnie rozmowa chłopaków. Udawałam że śpię i pod słuchałam. Wiem że nie powinnam tego robić,ale byłam ciekawa o czym rozmawiają. Była chwila ciszy.<br />
-Wiemy że zakochałeś się w Ani, nie mów że tak nie jest. Po my wiemy lepiej- powiedział Harry.<br />
-Właśnie nie wiecie. Ja jej nie kocham!!!-powiedział, a raczej krzyknął Blondyn. Coś mnie ukuło jak to powiedział. Ale nie przejmowałam się tym za bardzo. Udawałam że się obudziłam.<br />
-Co to znowu za krzyki ?- powiedziałam ziewając i spojrzałam się na chłopaków.- O Niall, co tam ? gdzie wczoraj byłeś ? -dodałam jak bym nic nie wiedziała.<br />
-Nie wiesz ?- powiedział Liam<br />
-Wiem, ale chciałam być miła-powiedziałam i zrobiłam smutną minkę.<br />
-Ej nie smutaj-powiedział po chwili,<br />
-Ania? nie jesteś może głodna ? może zrobić ci śniadanie ? -powiedział Zayn, a ja się tylko zaśmiałam<br />
-nie jestem, a po za tym wczoraj mi robiłeś-powiedziałam<br />
- no i co? zaraz zrobię ci śniadanie i nie mów mi nic! nigdy nie będziesz głodna przy mnie-powiedział i wstał<br />
- Ej..było mi tak wygodnie-zrobiłam smutną minę a reszta zaczęła się śmiać.<br />
-Zaraz wrócę ze śniadaniem i ci będzie znowu wygodnie-powiedział Zayn i po chwili znikną za drzwiami.<br />
-czy on zawsze jest taki wygodny ?-powiedziałam rozciągając się<br />
-Yyyy. my raczej nie śpimy na nim całą noc, więc nie wiemy-powiedział Harry i zaczął się śmiać<br />
-To teraz wam mówię. Zayn jest wygodny-powiedziałam.Po chwili przyszedł Zayn ze śniadankiem.<br />
- Na serio? śniadanie do łózka ?-zapytał Liam jak Zayn położył mi przed nosem śniadanie.<br />
-No to co? Robię to co powinien Niall robić-powiedział Zayn a ja zrobiłam zdziwiona minę<br />
-Czemu niby Niall miał by mi przynosić śniadanie -powiedziałam trochę zdziwiona<br />
-no właśnie, czemu ja?-powiedział blondyn<br />
- Po to chyba ty się w niej zakochałeś nie ja-powiedział, a ja byłam jeszcze bardziej zdziwiona.<br />
-Yyyyy.?-powiedziałam. Gdy nagle....<br />
<br />
hej oto rozdział 16 krótki ale jest ;) jutro napisze next :) nie długo weekend <3 i będę pisać nowe rozdziały mam nadzieje że blog się podoba ? miłego czytania<br />
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-53802627272115536682013-11-05T13:22:00.000-08:002013-11-05T13:22:24.745-08:00Rozdział 15 Rozdział 15<br />
-Przepraszam..-powiedział Louis...<br />
<br />
***Oczami Louisa***<br />
Martwiłem się o Nialla, a on tak po prostu ze gdzieś poszedł i nikomu nic nie powiedział. A teraz przyszedł jak by nic się nie stało..<br />
-teraz cicho..zasnęła-powiedział Zayn patrząc na Anie..<br />
-Jak słodko śpi-powiedział blondyn.<br />
- Noo-powiedział Harry który chwile temu się obudził..<br />
- Zazdroszczę ci siostry. Jak ja bym miał taką siostrę to od razu bym poleciał to tego dupka i pokazał bym mu kto tu rządzi-powiedział Harry..<br />
-Jak by powiedziała jeszcze gdzie on mieszka..-powiedział Liam..<br />
-Ale o co chodzi? o kim mówicie? -zapytał Niall, który nic nie wiedział jako jedyny z naszej piątki..<br />
-Jak ty sobie poszedłeś gdzieś. Po filmie zauważyliśmy że cie nie ma. Dzwoniliśmy do ciebie, a ty nie odbierałeś. Jak w końcu odebrałeś. Ania zaczęła myśleć i wiedziała gdzie jesteś. chodziarz do było dziwne dla nas. Później powiedziała dlaczego wiedziała gdzie jesteś..-powiedział Liam<br />
-Powiedziała że parę lat temu przyjechała tu że swoim chłopakiem, który ja zdradził i zostawił dla innej- ciągną dalej Harry.<br />
-Później Ania powiedziała że znalazła miejsce gdzie ty wczoraj byłeś. Powiedziała też że nadal kocha swojego byłego. Chodziarz od ich zerwania minęły trzy lata- Dokończyłem<br />
-Aha..Biedna-powiedział Niall<br />
-No, a mam pytanie..czemu wczoraj tak po prostu sobie poszedłeś nie mówiąc nic ? -powiedziałem<br />
-Nie wiem-powiedział trochę spłoszony<br />
-Uuuuu......-powiedział Harry- Niall się zakochał, tylko w kim ? -dodał<br />
- Nie wiesz ?- zapytałem<br />
-nie, w kim? -zapytał<br />
-hehe na serio nie wiesz? nie widzisz jak się patrzy na Anie ?- zapytał Liam<br />
-Na serio ? -zapytał zdziwiony-Uuuuu.. to już wszystko rozumie- dodał i uśmiechnął się<br />
-to nie prawda- powiedział w obronie blondyn........<br />
<br />
hejka oto rozdział 15. Może jutro dodam next <3 kocham was <3<br />
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-11026691618546030602013-11-04T11:47:00.001-08:002013-11-04T11:50:20.852-08:00Rozdział 14Rozdział 14.<br />
-Louis...oddaj mi siostrę- powiedział, a ja tylko się uśmiechnęłam...<br />
Następnego dnia...<br />
***Oczami Nialla***<br />
Obudziłem się. Otworzyłem oczy, ale po chwili zamknąłem po poraziły mnie poranne promienie słońca..Po chwili moje oczy przyzwyczaiły się do słońca. Po chwili sobie przypomniałem co ja tu robię.Wstałem z tej trawy i zacząłem kierować się do domu. Całą drogę myślałem tylko o jednym. O niej... Jest taka piękna, mądra, zabawna, kochana jest po prostu idealna..szedłem do domu już godzinę bez jedzenia, bez niczego.<br />
Nawet nie byłem głodny. Chodziarz to mnie trochę dziwi. Odkąd ja poznałem cały czas tylko o niej myślę.<br />
Ona jest taka idealna..Ale ona chyba bardziej Zayna kocha niż mnie. Jak myślę o wczoraj to mnie coś w sercu zaczyna boleć.Znam ją parę godzin i cały czas muszę tylko o niej myśleć..Właśnie ciekawe gdzie ona jest?.. Jak mam przed oczami ją z Zaynem jak się przytulają to płakać mi się chce..Nie ma słów które by oceniły to co ja do niej czuje. Nigdy nie myślałem że w parę godzin mógłbym się w kimś zakochać...Po paru minutach doszedłem do domu..Widok jaki tam zobaczyłem zdziwił mnie i to mocno..Liam spał na podłodze koło niego Harry..Na sofie siedzieli Louis, Zayn i Ania..<br />
-Yyyyyy co się tu stało ? -powiedziałem z zdziwioną miną..-coś mnie ominęło ? -dodałem po chwili..<br />
-Gdzie ty byłeś!-powiedział Louis,a raczej wykrzyczał mi to prosto w twarz, a Ania chyba się obudziła sądząc po reakcji.<br />
-Ałłł, nie krzycz nikt tu głuchy nie jest! -powiedziała, ma taki śliczny głos jak jest zła- Co w ogóle się stało-powiedziała trochę spokojniej.<br />
-Nasz blondyn przyszedł- powiedział Zayn, jeszcze trochę zaspany.<br />
- na serio musiałeś się trzeć ? nie lepiej powiedzieć spokojnie ? -powiedziała i położyła głowę na ramie Zayna, a on tylko ja przytulił. Bolał mnie ten widok, ale musiałem się powstrzymać..<br />
- Przepraszam- Powiedział Louis....<br />
<br />
hejka oto rozdział 14 <3 jutro napisze next :) kocham was przepraszam za błędy ;c i za to ze jest taki krótki ;cbloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-22313645134231979492013-11-04T04:26:00.001-08:002013-11-04T04:26:56.177-08:00Rozdział 13 Rozdział 13<br />
- Mogę wam to opowiedzieć,ale nikomu macie tego nie mówić. Dobrze? - powiedziałam....<br />
(nadal oczami Ani)<br />
- komu mielibyśmy powiedzieć ? - powiedział Harry<br />
-Nie wiem, ale nawet Niallowi macie tego nie mówić. Okey ? - powiedziałam<br />
- Ale Niall jest jednym z nas-powiedział Liam<br />
- okey, ale nikomu po za nim ok ? -powiedziałam<br />
-Dobrze, to powiesz ?- powiedział Louis<br />
-Dobrze a więc tak. To zaczęło się jak miałam 12 lat. Byłam wtedy z moim chłopakiem Oliverem na wakacje tu. Przed wyjazdem do Polski poszłam ostatni raz się przejść i znalazłam to miejsce. Poczytałam trochę o nim. Później wróciliśmy trzy lata później tu na wakacje i wtedy zaczął się koszmar, którego nie chciałam nigdy wszyciu mieć. Ale stało się niestety-powiedziałam<br />
-no ale co się stało? jaki koszmar?-powiedział mój brat.<br />
- Mój chłopak Oliver ciągle gdzieś wychodził. Jak się go pytałam gdzie chodzi mówi ze do znajomych. Ale po dwóch tygodniach że mną zerwał po powiedział ze mu się znudziłam i że woli inne ode mnie. A najgorsze jest to że ja go nadal kocham- powiedziałam i zaczęłam płakać.<br />
-Już spokój. Nie płacz..-powiedział Zayn i bardziej mnie przytulił..<br />
-Zabije go-powiedział Louis- Jak można ranić osoby bliskie, ja tego nie rozumie.-dodał i mnie przytulił<br />
-normalnie, szczególnie dla chłopaków. Im nie zależy na uczuciach innych- powiedziałam.<br />
-Ej, nie mów tak, my tacy nie jesteśmy.Szczególnie Louis i Niall. Oni dla bliskich osób zrobią wszystko, a ty akurat jesteś siostrą Louisa,więc masz szczęście jak nie wiele osób- powiedział Liam, a ja się lekko uśmiechnęłam.<br />
-Jedna żyletka, Jedna żyła, Jedno życie, Jedna chwila-pomyślałam i popatrzyłam na swoje ręce. Miałam wiele blizn po cięciu się. Zayn to zauważył.<br />
-czemu to robiłaś- powiedział a chłopaki nie wiedzieli o co mu chodzi.<br />
- za bardzo go pokochałam, za bardzo go kocham..-powiedziałam i schowałam twarz w dłonie. Zayn mnie przytulił.<br />
- Ale nie musiałaś tego robić-powiedział Zayn<br />
-Ale nikt nie umiał mi pomóc. Nikt nie umie mi pomóc...-powiedziałam<br />
-My ci pomożemy- powiedział Louis.<br />
-No właśnie my ci pomożemy- powiedział Harry- we wszystkim, tylko musisz nam mówić, wszystko-dodał<br />
-My zawsze ci pomożemy, nie ważne jest dla nas nic innego tylko ty -powiedział Liam- W parę godzin stałaś się dla nas ważna. A szczególnie dla Louisa i Zayna. -dodał..<br />
-dziękuje, wy też staliście się dla mnie najważniejsi, chodziarz znamy się parę godzin. No może z Zaynem trochę dłużej, ale i tak waz bardzo lubię..-powiedziałam i się do nich uśmiechnęłam.<br />
-Louis...oddaj mi siostrę-powiedział Zayn, a ja tylko się uśmiechnęłam<br />
<br />
hej, oto moja szczęśliwa 13 <3 xd napisałam dzisiaj dla was 3 rozdziały <3 i jeszcze chce mi się pisać xd więc może nie długo dodam nexta ? <3 miłego czytania <3 przepraszam za błędy..<br />
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-55467539966831763662013-11-04T02:52:00.000-08:002013-11-04T02:52:18.776-08:00Rozdział 12Rozdział 12<br />
-Świetnie najgorszy dzień w moim życiu, teraz to na pewno będzie zła.-pomyślałem..Położyłem się na trawie i po chwili zasnąłem...<br />
***Oczami Ani***<br />
-Świetnie, nie słyszałaś jego tonu głosu? okłamał nas- powiedział Liam-pewnie teraz sobie chodzi nie wiadomo gdzie i z jakiego powodu- dodał<br />
-hallo ja go znam od paru godzin. Chyba tak szybko bym nie rozróżniła jego głosu. Ja nawet Karoliny głosu czasami nie rozróżniam, więc się mnie nie czepiaj- powiedziałam<br />
- A właściwie to kto to jest ta Karolina i Emilka ? -zapytał Harry<br />
-Jej najlepsze przyjaciółki- powiedział Zayn<br />
-dzięki, ale umie chyba mówić-powiedziałam- to gdzie on może być. Był w parku, ale nie dawno poszedł gdzieś i nikt go nie widział. Jak z nim rozmawiałam słyszałam szum wody. Czyli jest gdzieś nad jeziorem, albo rzeką. Jest jedno jezioro o którym nie wie nawet paparazzi. to jest to jezioro- powiedziała i wyciągała telefon. : ( tylko że wieczorem )<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOEmSUlWpcvyE38D825kcJd6GEtVEppgMHtHCL40tuM1QNPnrpJNsxo0qSHTxH1i12vrR6tXw9KPn928xRq_IaHjgcj5ep3cvwri2gW8QruZ1dCQbY-_MNLUs9dYRkp7TCoI5XF2iOnAo/s1600/big_29643.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="131" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOEmSUlWpcvyE38D825kcJd6GEtVEppgMHtHCL40tuM1QNPnrpJNsxo0qSHTxH1i12vrR6tXw9KPn928xRq_IaHjgcj5ep3cvwri2gW8QruZ1dCQbY-_MNLUs9dYRkp7TCoI5XF2iOnAo/s320/big_29643.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Każdy się na mnie dziwnie spojrzał. Nie rozumiałam ich. To jest logiczne myślenie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co ? już nie można myśleć ? Jak byście myśleli do tez byście na to wpadli-powiedziałam- Tylko jest jedno ale...to miejsce znajduje się za Londynem.. Dlatego nikt o nim nie wie. - dodałam </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Mam pytanie...skąd to niby wiesz jak ty mieszkałaś całe życie w Polsce i nie dawno przyjechałaś ? - powiedział Liam, a ja się trochę zarumieniałam, przypomniał mi czasy kiedy byłam z moim byłym którego to tej pory kocham, chodziarz minęło już 3 lata. posmutniałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-nie ważne- powiedziałam i usiadłam na fotelu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Ej,mała co jest? -powiedział Zayn. Usiadł obok mnie i przytulił. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Nie ważne-powiedziałam smutno. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-dobrze jak nie chcesz to nie musisz mówić. Ale nie bądź smutna. -powiedział Zayn </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- mogę wam to opowiedzieć, ale nikomu macie nie mówić. Dobrze ?- powiedziałam........</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
hejka oto rozdział 12 <3 wow jak szybko ten czas leci :) dopiero był 3 a teraz 12. jeszcze dzisiaj dodam 13/14 rozdział. Mam nadzieje że wam się blog podoba ? </div>
bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-35635157650654356282013-11-04T01:59:00.003-08:002013-11-04T02:04:38.948-08:00Rozdział 11Rozdział 11<br />
Niall poszedł bo nich....(nadal oczami Louisa)<br />
<br />
Po chwili już byli na dole. Niall usiadł na swoim poprzednim miejscu, a Ania z Zaynem stali. Było tylko jedno miejsce.<br />
-Jest tylko jedno miejsce, co oznacza ze musisz mi usiąść na kolanach- powiedział Zayn z tym swoim uśmieszkiem.<br />
-mi to obojętne. Ale twoje kolana są na pewno spoko.-powiedziała i zaczęła się śmiać, a Zayn razem z nią.<br />
-dobra zakochana parko siadajcie- powiedział Harry<br />
-my nie jesteśmy razem! -Krzyknęła jednocześnie z Zayn, po chwili już siedzieli, Ania musiała usiąść na kolanach Zayna. Widziałem jak to boli naszego żarłoka. Widziałem jak cały czas na nią spogląda a ona nawet tego nie zauważa, po jest bardziej zajęta Malikiem....<br />
***Oczami Nialla***<br />
Boli mnie to jak Ania jest tylko zainteresowana Malikiem. Chyba będę musiał się pogodzić z tą wiadomością że ona nigdy nie będzie moja. Poszłem do kuchni po byłem głodny. Ale po chwili już nie byłem głodny. Sam nie wiem dlaczego, nawet nic nie jadłem a nie jestem głodny. Nie chciało mi się siedzieć i patrzeć na nich, więc wyszłem nikomu o tym nie mówiąc. Kierowałem się do parku. Wiedziałem że mogą mnie tam fanki zauważyć. Teraz mnie to nie obchodziło. Cały czas myślę tylko o jednej osobie. Myślę o Ani. Włączyłem jakąś piosenkę w telefonie i włożyłem słuchawki do uszu. Paparazzi nie dawało mi spokoju, ale i tak się nimi nie przejmowałem. Ciągle się o coś pytali, a ja za każdym razem myślałem tylko o niej. Po chwili usiadłem w parku na ławce. Ciągle myślałem, nagle usłyszałem słowa naszej pierwszej piosenki : What makes you beautiful - <a href="http://www.youtube.com/watch?v=QJO3ROT-A4E">http://www.youtube.com/watch?v=QJO3ROT-A4E</a> Czasy które już nie wrócą- pomyślałem. Po pasu minutach, może nawet godzinach. Wstałem z ławki i zacząłem iść ścieżkom.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDXukpkSTFcU92tOPqAW0RAUwwSvrP15FXC-kq9nn-lCvp1bLvatek9JKHwEcTWqOgHpqc8tXKQ1QDIqNn0NBg1QaeRBl54sV91HMowwqwygp0iYYLkjMMLevb4tfZjMlLC4jVsFzhkjI/s1600/krk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDXukpkSTFcU92tOPqAW0RAUwwSvrP15FXC-kq9nn-lCvp1bLvatek9JKHwEcTWqOgHpqc8tXKQ1QDIqNn0NBg1QaeRBl54sV91HMowwqwygp0iYYLkjMMLevb4tfZjMlLC4jVsFzhkjI/s320/krk.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Robiło się powoli ciemno. Chłopaki wiele razy do mnie dzwonili ale nie odpierałem. Nie chciałem z nikim rozmawiać. Kierowałem się do miejsca które kiedyś znalazłem. Chodzę tam jak mi jest źle.. Jeszcze nikt mnie tam nie znalazł. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
To miejsce (tylko że wieczorem.) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2qpcza7xGW12DIN0TXJIz2ud4zyn6zOE411-J8nrQcE4VkLf6vctx5lSmMx0wGu2a0-6mFyXJGhRGF_BqAYBL0W-ErtHcFSfnb53oEDBn5Uu92hj5Zy-MbWQJNz0KvlLoZRDx4tgrpd8/s1600/big_29643.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="131" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2qpcza7xGW12DIN0TXJIz2ud4zyn6zOE411-J8nrQcE4VkLf6vctx5lSmMx0wGu2a0-6mFyXJGhRGF_BqAYBL0W-ErtHcFSfnb53oEDBn5Uu92hj5Zy-MbWQJNz0KvlLoZRDx4tgrpd8/s320/big_29643.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Usiadłem na trawie. Widok był piękny. Tak piękny jak Ania..Myślałem tak, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz.. Louis...Już odeprałem.<br />
-Tak- powiedziałem.<br />
- Niall gdzie ty jesteś. Martwimy się o ciebie-usłyszałem ten słodki głos. Od razu poznałem że to ona- czemu nie odpierałeś telefonu? -dodała po chwili.<br />
- Byłem zajęty. Dostałem SMS że mam przyjechać do swojej przyjaciółki, po potrzebowała pomocy- skłamałem, nie umiałem powiedzieć prawdy. Nie umiałem powiedzieć prawdy nawet osobie na której mi zależy..<br />
- My tutaj się o ciebie martwimy, już mieliśmy myśli że coś ci się stało a ty tak po prostu byłeś u przyjaciółki ? życzę miłego wieczoru. Pozdrów ją ode mnie- powiedziała i się rozłączyła.<br />
- Świetnie, najgorszy dzień w moim życiu, teraz to na pewno będzie na mnie zła.- pomyślałem.. Położyłem się na trawie i po chwili zasnąłem.....<br />
<br />
<br />
hejka oto rozdział 11 <3 przepraszam że tamten rozdział był taki krótki, ale była 00:00 i byłam śpiąca...ale za to ten mi się wydaje dłuższy ;)<br />
Podoba się - zostaw swoją opinie w kom.<br />
bardzo mi zależy na waszej opinii...nie wiem co robię zle.... kocham was <3 zaraz zacznę pisać jeszcze jeden rozdział ;) może dzisiaj napisze jeszcze 2/3 rozdziały ? mam chęć taką....kocham was <3<br />
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-88679683359087639632013-11-03T14:32:00.001-08:002013-11-03T14:32:56.082-08:00Rozdział 10 rozdział 10<br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">-</span><span style="font-family: inherit;">Ojeju, dziękuje-powiedziałam słodko i się do niego uśmiechnęłam...</span><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> </span><span style="font-family: inherit;"> </span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"> ***Oczami Nialla***</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Coś mnie zakuło jak sobaczyłem jak Ania tak słodko powiedziała i uśmiechnęła się do Zayna. Chyba na prawdę się w niej zakochałem. Nie to jest nie </span>możliwe. Znam ją od paru godzin i miałbym się w niej zakochać ? już sam nie wiem co mam o tym myśleć. Ale chyba na serio się w niej zakochałem. <span style="font-family: inherit;"> </span><br />
<span style="font-family: inherit;"> </span><br />
<span style="font-family: inherit;"> ***Oczami Zayna***</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> Jaki ona ma słodki a za razem śmieszny głos. Fajna jest. Jak Horan jej zrobi krzywdę do nie wiem co mu zrobię. Widzę jak ten wariat na nią patrzy. Zakochał się w niej od pierwszego </span>wejrzenia. Ładna by była z nich parka. Usiadłem na wolnym miejscu koło Ani.<br />
<span style="font-family: inherit;">-I jak smakuje ?- zapytałem się</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Mhm, pycha. Nawet Emilka tak nie umie gotować, a była na kursach kulinarnych- powiedziałam i razem z Zaynem </span>zaczęliśmy<span style="font-family: inherit;"> się śmiać.-Jak byś miał jakąś </span>restauracje<span style="font-family: inherit;"> i tak gotował, do uwierz ze bym przychodziła codziennie do ciebie- powiedziałam i się </span>uśmiechnęłam.<br />
<span style="font-family: inherit;">-Hmm. ciekawa </span>propozycja. Chyba założę 10 restauracji- powiedział z wielkim uśmiechem.<br />
- hehe no chyba już nigdy nie będę głodna - powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać<br />
-może lepiej chodźmy do mnie to pokoju, nie przeszkadzajmy im - powiedział<br />
-okeeeeey - powiedziałam. Poszliśmy do pokoju Zayna. Miał śliczny pokój. Usiedliśmy na jego łóżku i zaczęliśmy rozmowę. Cały czas się wygłupialiśmy i śmialiśmy.<br />
*** Oczami Louisa***<br />
Zauważyłem że Niall jest smutny jak Ania jest z Zaynem. ( jako przyjaciele). Chyba się nasz Blondyn zakochał. Zayn zabiera mi siostrę. Ale ze są przyjaciółmi to ja nic na to nie mogę zrobić. Po chwili Liam zaproponował żebyśmy obejrzeli jakiś film wszyscy sie zgodzili. Poszliśmy do salonu. Ja, Liam i Harry siedzieliśmy na Sofie, a Niall na fotelu. Harry powiedział żeby Niall poszedł po ''Zakochaną parkę'' jak on na nich powiedział. Niall poszedł po nich....<br /><br />
hejka oto rozdział 10 <3 jeszcze dzisiaj powinnam napisać jeszcze jedną część :) miłego czytania <3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8346898695540281475.post-62303284981984071312013-11-01T17:05:00.001-07:002013-11-01T17:07:12.593-07:00Rozdział 9 Rozdział 9.<br />
Poleżałam jeszcze trochę i po chwili zasnęłam....<br />
<br />
***Oczami Nialla***<br />
Jaka ona jest ładna. Chciał bym mieć taką siostrę. Nie wiem dlaczego jak widzę że Zayn ją łapie za rękę do mnie coś w sercu zaczyna kłuć. Czuje się taki smutny. Może się w niej zakochałem ? nie to jest nie możliwe. Nie wiesze w miłość od pierwszego wejrzenia. Chyba za dużo o niej myślę. Poszedłem do swojego pokoju i położyłem się na łózko. Wyjąłem swoją komórkę i zalogowałem się na swojego tt. Znowu wiele fanek do mnie pisało. Poczytałem trochę i wylogowałem się. Odłożyłem telefon i zacząłem myśleć. Za oknem padał deszcz i była burza. ( dla efektów możecie sobie to włączyć: <a href="http://www.rainymood.com/">http://www.rainymood.com/</a> ) Było tak cicho. Słychać było tylko naturę za oknem. Było późno więc zacząłem być senny i po chwili zasnąłem.<br />
***Oczami Ani***<br />
Następnego dni obudziłam się o 9:21. Późno jak na mnie. Wstałam poszłam do łazienki się uprać w ciuchy jakie miałam wczoraj po nie wiedziałam że będę u nich nocować. Jak już się naszykowałam zeszłam na dół. O dziwo byli wszyscy oprócz Horana. Przywitałam się z nimi.<br />
-Hejka, co tam porabiacie ? -zapytałam się chłopaków.<br />
-hej, widać że już wstałaś. -uśmiechnął się Zayn- może chcesz coś do jedzenia? -zapytał się<br />
-nie, nie jestem głodna-powiedziałam, na serio nie byłam głodna. Co było dziwne po zawsze byłam głodna.<br />
-Zrobię ci śniadanie i nie masz nic do gadania. Nie będziesz mi tu głodna chodziła. Siadaj koło Louisa- powiedział bez zastanowienia.<br />
- Ojeju, ale ja na serio nie jestem głodna. -Powiedziałam<br />
-Siadaj i nie marudź. Nigdzie nie pójdziesz głodna-Powiedział, a ja już odpuściłam i usiadłam koło Louisa.<br />
-On zawsze taki ? -zapytałam się<br />
-Nie, tylko przy dobie taki jest. Tak samo jak Horan. No właśnie gdzie jest Horan?- Powiedział Liam.<br />
-Nie wiem. Ostatnio go widziałam jak wychodził z pokoju.- Powiedziałam<br />
-Pewnie jeszcze śpi.- powiedział Louis- Ale jak jest śniadanie do się za zwyczaj nie spóźnia.-dodał po chwili.<br />
-Kto by się chciał spóźnić na śniadanie?-powiedziałam.<br />
-No my nie jesteśmy daczy jak ty i Horan-Powiedział Harry, pokazując swoje białe ząbki i te dołeczki na policzkach.<br />
-eeeeeeeej, Ja nie jestem taka jak Horan- powiedziałam robiąc smutną minkę. A Niall który stał w drzwiach się zaśmiał.- długo tak stoisz ? -dodałam<br />
- No ot paru minut-powiedział<br />
-Wow, to jesteś dla mnie chyba nie widzialny, po ja cię nie widziałam.-Powiedziałam.- w sumie do się nie dziwie że cię nie zauważyłam. Zazwyczaj nikogo nie zauważam. -dodałam i zrobiłam dziwną a za razem śmieszną minę. Po chwili Zayn podłożył mi pod nos naleśniki.<br />
-proszę-powiedział z uśmieszkiem<br />
-ojeju dziękuje. -powiedziałam słodko i się do niego uśmiechnęłam....<br />
<br />
<br />
<i>Oto rozdział 9. Przepraszam za błędy.. Miłego czytania. Nie długo wstawię kolejny rozdział ;** </i>bloody_hopehttp://www.blogger.com/profile/01189758629057394441noreply@blogger.com4